Według najnowszych informacji, Apple zredukowało zamówienia na komponenty do swoich ostatnich flagowców i to aż o 30%. Czyżby iPhone 6s i iPhone 6s Plus nie sprzedawały się tak dobrze, jak życzył sobie tego ich producent? A może powód jest zupełnie inny?
iPhone 6s i testowany przez nas iPhone 6s Plus zostały zaprezentowane we wrześniu zeszłego roku i kilka tygodni później trafiły do sprzedaży na wybranych rynkach, co i tak wystarczyło do pobicia rekordu sprzedaży – w ciągu pierwszych trzech dni sprzedało się aż 13 milionów egzemplarzy tych modeli. Mogło się wtedy wydawać, że Apple będzie biło kolejne rekordy, a iPhone 6s i iPhone 6s Plus jeszcze długo będą się cieszyły niesłabnącym zainteresowaniem, jednak najnowsze informacje sugerują, że popyt na te urządzenia spadł na tyle, by Apple zredukowało zamówienia na komponenty dla tych smartfonów i to aż o 30%.
Informację tej treści podała gazeta należąca do Nikkei Inc. (do której należy również Financial Time). Według tych danych firma Apple wypuściła więcej egzemplarzy najnowszych iPhone’ów, niż detaliści byli w stanie sprzedać, co spowodowało nadmierne zapasy w 2016 roku. Publikacja mówi również, że gigant z Cupertino chciał, by dostawcy komponentów utrzymali ten sam rytm produkcji jak w zeszłym roku, gdy iPhone 6 i iPhone 6 Plus łamały kolejne rekordy sprzedaży. Najprawdopodobniej oznacza to, że ich następcy cieszą się znacznie mniejszą popularnością, a rekord otwarcia to wynik tylko i wyłącznie włączenia do zestawienia sprzedaży w Chinach, gdzie produkty Apple cieszą się sporą popularnością.
Zupełnie innego zdania jest jednak Ben Bajarin, analityk z firmy Creative Strategies. Według jego informacji zmniejszenie zamówień na komponenty nie jest bezpośrednio związane ze słabszą niż się spodziewano sprzedażą nowych iPhone’ów, gdyż łańcuch dostaw jest bardzo złożony, a czynniki takie jak wydajność dostawców, rentowność produkcji czy bieżący poziom zapasów są zmienne, więc skupienie się wyłącznie na ilości zamówień nie rozwiązuje całej skali problemu, o czym mówił zresztą sam Tim Cook w 2013 roku.
Tak czy inaczej wszystkiego dowiemy się 26 stycznia, gdyż tego dnia Apple opublikuje wyniki finansowe za ostatni kwartał 2015 roku. Czyżby magia Apple się wyczerpywała? A może rynek po prostu się nasycił?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Dobry tablet wcale nie musi kosztować fortuny. Samsung Galaxy Tab A9+ doczekał się teraz dobrej…
W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…