W USA doszło ostatnio do kolejnego incydentu, w którym iPhone 6 Plus doprowadził swojego właściciela do białej gorączki, jednak tym razem podczas ładowania. Z elektroniką naprawdę nie ma żartów.
Jak informuje Fox 5 News David Grimsley z Atlanty został wyciągnięty z łóżka przez niespodziewany samozapłon telefonu w czasie ładowania. iPhone 6 Plus zaczął się bowiem dymić i strzelać iskrami, więc mężczyzna szybko zareagował i zrzucił go z łóżka na podłogę, by przypadkiem nie doszło do pożaru. Na szczęście ofiara incydentu zbytnio nie ucierpiała, gdyż doszło jedynie do drobnych poparzeń palców.
Oczywiście to nie pierwszy taki przypadek na świecie, jednak iPhone 6 Plus po raz kolejny w ostatnim czasie stał się bohaterem podobnej afery. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu ten sam model pozbawił swojego właściciela spodni w miejscu publicznym i jak na ironię również w Atlancie. W obu przypadkach za główną przyczynę samozapłonu uznaje się uszkodzenie baterii, które może być spowodowane przez czynniki mechaniczne bądź też używanie kiepskiej jakości ładowarki. W obu przypadkach poszkodowani otrzymali nowe egzemplarze tego urządzenia, jednak zarówno ,,Rocky”, jak i pan Grimsley nie są zadowoleni, gdyż nikt ze strony Apple nie przejął się ich stanem zdrowia.
Tak czy inaczej pamiętajmy, że z elektroniką naprawdę nie ma żartów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
YouTube poważnie walczy w Unii Europejskiej z dezinformacją. Także w Polsce usunięto masę filmów ze…
Apple szykuje się do zmian w portfolio – w 2025 roku nie zobaczymy już iPhone'a…
Huawei rusza z majową promocją z okazji zbliżającego się sezonu komunijnego. Producent przecenia smartwatche, słuchawki…
Jak będzie wyglądać OnePlus 13? Jeśli tak, jak na dzisiejszych renderach, to mamy przepis na…
W sklepie Media Markt trwa świetna akcja promocyjna! Wydaj 1000 zł, a otrzymasz rabat aż…
Bardzo kibicuję sukcesowi Sony Xperia 1 VI. Ma wszystko, by nareszcie trafić do masowego klienta…