Wprowadzona przez Google dodatkowa możliwość zabezpieczenia swojego smartfona za pomocą wzorka zaznaczanego palcem na ekranie została przyjęta przez użytkowników bardzo ciepło – w końcu bezpieczeństwa nigdy nie za wiele. Jak się jednak okazuje, wcale nie jest to aż tak niezawodna metoda, jak mogłoby się wydawać.
A wszystko to wiemy dzięki badaniom przeprowadzonym na Norweskim Instytucie Technologii i Nauki. Wzięto tam pod lupę aż czterech tysięcy użytkowników smartfonów oraz ich sposoby zabezpieczenia i wnioski są niewesołe. Okazuje się bowiem, iż wiele z nich tworzonych jest od imienia bliskiej osoby czy też zwierzęcia, a ponad 3/4 wszystkich wzorków rozpoczyna się w narożniku. Co ważne, bardzo często są to nieskomplikowane łamane złożone z trzech albo czterech odcinków.
Winowajcą słabej skuteczności takich zabezpieczeń jest również opcja pokazywania zakreślanych linii – wówczas to potencjalny złodziej, stojąc za nami w autobusie czy tramwaju, ma nas „wzorek zabezpieczający” podany praktycznie na tacy.
Trzeba przyznać, że nie ma niestety skutecznej metody na uchronienie zawartości smartfona przed potencjalnym złodziejem – przez jakiś czas myślano, iż okaże się nim czytnik linii papilarnych, ale zewsząd już dochodzą głosy niezadowolonych użytkowników. Ciekawe, czy kiedyś doczekamy się złotego środka.
źródło: arstechnica
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Przegapiłeś najważniejsze informacje ze świata smartfonów? To sprawdź przegląd tygodnia w serii "Zima o HITach".…
Instagram dodaje sporo nowości, które udostępniane są także Polakom. Chodzi o nowe interaktywne naklejki w…
Smartfon na lata to gratka dla niejednego ManiaKa. Zastanawiasz się, jaki telefon kupić, aby cieszyć…
Dobry tablet wcale nie musi kosztować fortuny. Samsung Galaxy Tab A9+ doczekał się teraz dobrej…
W sieci pojawił się kolejny pretendent do tytułu najlepszego smartfona do 1500 złotych. Motorola Moto…
Motorola Edge 50 Pro potrzebowała raptem 3 tygodni, by stanieć do znacznie bardziej rozsądnej ceny.…