Firma Huawei zamierza w 2011 roku sprzedać 60 milionów komórek, z których nawet 25% stanowić mają smartfony, współpracujące z systemem operacyjnym Android. Poinformował o tym Dyrektor ds. marketingu chińskiego producenta – Victor Xu. Na tym jednak nie koniec – Chińczycy chcą się szybko piąć w hierarchii producentów sprzętu mobilnego.
Dla porównania wystarczy powiedzieć, iż w ubiegłym roku Huawei sprzedała 30 milionów urządzeń mobilnych, z których 3,3 miliona (11%) bazowało na platformie ze stajni Google. Jeśli plany korporacji na rok bieżący doczekają się realizacji, to na rynek może trafić nawet 15 milionów słuchawek Huawei z zielonym robocikiem na pokładzie. Co ciekawe, Victor Xu zapowiedział, iż w ciągu najbliższych trzech lat jego firma znajdzie się w trójce największych producentów telefonów na świecie.
Warto dodać, iż chińska firma przedstawiła kilka dni temu wyniki finansowe za rok 2010. Okazało się, że przychody firmy wzrosły w ciągu roku o ponad 24%, a czysty zysk zwiększył się o 30%. Przedstawiciele korporacji podkreślają, iż w dużej mierze wzrost zysków jest rezultatem ekspansji na rynki zagraniczne. Jak widać koncern wziął się poważnie do pracy i ma realne szanse na zrealizowanie swych celów. Tym bardziej, że do przejęcia może być poważna grupa potencjalnych klientów Sony Ericsson. W przypadku upadku japońsko-szwedzkiej firmy, ktoś będzie musiał wypełnić tę lukę.
Źródło: Reuters
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Dobry producent postanowił przecenić swoje smartwatche zarówno u siebie, jak i w wielu sklepach partnerskich.…
Jak ważne jest wsparcie aktualizacjami telefonu? Czasami jest to coś, co decyduje o życiu lub…
Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…
Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…
Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…
Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…