Wielu ekspertów i analityków (a także jeden z naszych czytelników) zwróciło ostatnio uwagę na zawirowania na giełdach po ogłoszeniu strategicznego partnerstwa Nokii i Microsoftu. Akcje obu firm poszły w dół, co świadczy o braku akceptacji fińsko-amerykańskiego sojuszu wśród inwestorów. Na wydarzenia te postanowili szybko zareagować niektórzy akcjonariusze skandynawskiej korporacji. Co wymyślili?
Grupa dziewięciu akcjonariuszy firmy ogłosiła tzw. „Plan B”, który ma pomóc firmie wyjść z kryzysu. Autorzy odezwy liczą na wsparcie podczas Walnego Zebrania Akcjonariuszy Nokii, które zaplanowano na 3 maja bieżącego roku. Jednym z głównych założeń Planu B jest zwolnienie szefa Nokii Stehena Elopa i wielu członków zarządu firmy. Według buntowników, fińska korporacja powinna rozwijać własne systemy operacyjne i wypuszczać innowacyjne produkty. Główną platformą miałoby się stać MeeGo, a WP 7 mógłby pełnić rolę klucza do rynku amerykańskiego. System Symbian z kolei powinien ich zdaniem istnieć jeszcze minimum 5 lat. Pojawiły się także hasła wzywające do ograniczenia biurokracji w firmie i poszukiwania młodych, utalentowanych programistów na najlepszych uczelniach świata.
Wszystko brzmi pięknie, ale plan ten jest chyba mało realny – z listu otwartego tak naprawdę nie wynika zbyt wiele i nie zaproponowano żadnych konkretnych działań. Hasła tego typu raczej nie przekonają reszty akcjonariuszy do wcielenia w życie wymienionych punktów. A co Wy o tym myślice
Źródło: theregister
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.