Wydaje się, że od pewnego czasu (podobnie jak na rynku profesjonalnej fotografii) walka na megapiksele w aparatach telefonów skończyła się, lub też uległa znacznemu spowolnieniu. Konsumenci są coraz bardziej świadomi tego, co wpływa na jakość zdjęcia. Apple, choć nigdy na megapiksele nie walczyło, zamierza polepszyć jakość zdjęć w swoich urządzeniach za pomocą nowego modułu aparatu.
To, co wyróżniać ma nowy aparat przeznaczony dla urządzeń przenośnych, to konstrukcja składająca się z trzech osobnych sensorów, z których każdy odpowiadać ma za inną barwę składową światła. Dodatkowo, rozwiązanie to ma być wspierane przez specjalną soczewkę, która rozszczepiać ma falę światła na wspomniane wcześniej kolory. Połączenie to, ma zaowocować mniejszą ilością szumu oraz wyższymi rozdzielczościami obrazu.
W tej beczce miodu, jest też niestety łyżka dziegciu – takie rozwiązanie ma być znacznie droższe od tradycyjnych. Na razie nie wiadomo, czy i kiedy pojawi się ono w masowej produkcji. Miejmy nadzieje, że stanie się to jak najszybciej, na przykład przy okazji premiery iPhone’a 6S.
źródło:TechCrunch TechCrunch
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.