Mała bateria i osiągi poniżej oczekiwań
Colorovo CityTone Vision czerpie energię z litowo-polimerowego akumulatora o skromnej pojemności 1500 mAh. Ze względu na bardzo szeroką skalę regulacji jasności, czas pracy na jednym ładowaniu jest mocno zależny od poziomu jasności, jaki ustawimy.
W naszych testach tradycyjnie sprowadziliśmy luminację do poziomu 120 cd/m2. Niestety, jak sami możecie zobaczyć, mimo iż jest to dopiero 1/4 skali, to już przy takiej wartości wyniki czasu pracy na jednym ładowaniu są słabe. Przy maksymalnym podświetleniu ekranu procentowa wartość napełnienia ogniwa dosłownie topnieje w oczach. Jeśli więc zależy nam na przetrwaniu bez kontaktu z ładowarką od rana do wieczora, musimy przede wszystkim mocno zredukować jasność, ale także rozsądnie korzystać z modułów łączności (i najlepiej w ogóle nie grać).
Ładowanie baterii trwa długo, bo prawie dwie godziny. Sprzęt można zasilać także poprzez kabel USB podłączony do komputera, jednak jest to zauważalnie bardziej czasochłonny proces.
Rodem z niskobudżetowego tabletu
Telefon wyposażono w dwa aparaty. Niestety, żaden z nich nie jest zadowalającej jakości. Główny, znajdujący się z tyłu obudowy, ma matrycę 5 Mpix i robi słabe zdjęcia, nawet przy sprzyjającym oświetleniu. Fotografie często są prześwietlone lub jest na nich widoczne ziarno. Ostrość także pozostawia wiele do życzenia, nawet biorąc poprawkę na stosunkowo niewielką ilość megapikseli. W gorszych warunkach zdjęcia są już mizerne, a dioda LED przyda się bardziej jako latarka.
Materiał wideo – o dziwo – prezentuje się lepiej, choć do ideału również mu daleko. Filmy w rozdzielczości 1080p i z prędkością 27 kl./s są w miarę płynne, a przede wszystkim wyraźne. W słabszym świetle niestety ich jakość znacznie się pogarsza.
Przedni aparat, o 2-megapikselowej matrycy, nie broni się już jednak niczym. Zarówno zdjęcia, jak i filmy, które są nim rejestrowane, są słabej jakości. Zdjęcia nie są ostre i tak, jak w przypadku tylnej jednostki – ziarniste. Materiał wideo jest niewyraźny i klatkuje niezależnie od tego czy filmowany obiekt porusza się szybko czy bardzo wolno.
Aplikacja aparatu posiada tradycyjny interfejs dla domyślnej nakładki graficznej. Mamy tutaj możliwość regulacji jedynie podstawowych parametrów, takich jak: ISO, pomiar oświetlenia, kontrast, ostrość czy redukcję migotania. Szybkość działania aplikacji jest akceptowalna.
Wygodnie ale cicho
Przez testowany telefon rozmawia się całkiem przyjemnie. Lekka i poręczna obudowa nie sprawia żadnego dyskomfortu, nawet przy dłuższym trzymaniu urządzenia przy uchu. Można mieć pewne zastrzeżenia co do pracy głośnika. Jest on bowiem zdecydowanie za cichy, przez co w trudniejszych warunkach można mieć problem ze zrozumieniem rozmówcy. Mikrofon pełni swoją funkcję jak należy.
Aplikacja telefonu nie odbiega wyglądem od tej, którą znamy z „czystego” systemu Android. Mowa więc o ładnym, przejrzystym interfejsie i dobrej funkcjonalności.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Jaki telefon do 1500 złotych kupić w 2024 roku? Przed takim pytaniem staje bardzo duża…
Android 15 beta już tu jest! A przynajmniej może być na sporej liście urządzeń od…
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu zakup smartwatcha za mniej niż 2 stówki był problemem. Dzisiaj Zeblaze…
Krótki czas pracy na baterii pozostaje największą wadą smartwatchy z WearOS. Nowa iteracja tego systemu…
Aparat w Samsung Galaxy S25 Ultra musi doczekać się poważnych zmian. Teleobiektyw 3x podobno zostaje,…
Zwykle zapewnienia o flagowcu, którego można ładować co 2 dni, to bajki. Testy Sony Xperia…