GOCLEVER Insignia 500 to niedrogi, jednak bardzo dobrze wyposażony telefon. Na pierwszy rzut oka ciężko znaleźć jakiekolwiek niedoskonałości. Czy rzeczywiście mamy do czynienia z ideałem? Sprawdziliśmy.

Skrótem, czyli wideorecenzja GOCLEVER Insignia 500

• Zobacz inne maniaKalne wideorecenzje na YouTube

Obudowa / jakość wykonania

Ładny i dobrze wykonany

Insignia 500 to model, który wygląda dużo szlachetniej niż testowany ostatnio Quantum 450. Projekt także opiera się na klasycznych kształtach i stonowanej kolorystyce, jednak dzięki subtelnym smaczkom nie jest go tak łatwo pomylić z innymi słuchawkami. Wymiary telefonu są raczej standardowe, jak na urządzenie z ekranem o 5-calowej przekątnej, czyli spore ale jeszcze nie kłopotliwe. Dzięki dobremu wyważeniu, stosunkowo duża masa nie jest uciążliwa, nawet gdy trzymamy telefon jedną ręką przez dłuższy czas.

[nggallery id=1076 template=techmaniak]

Materiał, z którego został wykonana obudowa to oczywiście tworzywo sztuczne. W przypadku tylnej klapki jest to lekko gumowany plastik, przyjemny w dotyku i odporny na zarysowania. Boki stanowi chromowana obwódka, która skutecznie imituje aluminium. Ogólne wrażenia w kwestii wyglądu i wykonania tego telefonu są raczej pozytywne. Spasowanie elementów jest niemal wzorowe, przynajmniej na początku, kiedy obudowa ma za sobą dwa, może trzy otwarcia tylnej klapki. Przyciski fizyczne znajdujące się po bokach są również solidnie osadzone na swoich miejscach i nie wzbudzają żadnych obaw w kwestii wytrzymałości.

Standardowo, model wyposażono w wejście słuchawkowe 3,5 mm i port micro USB. Oba złącza znajdują się na górnej krawędzi, jednak w bezpiecznej odległości od siebie.

Ekran

IPS z wyższej półki

Telefon bazuje na 5-calowym ekranie IPS o rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Śmiało można powiedzieć, że jest to jedna z lepszych jednostek w swojej klasie. Zagęszczenie pikseli wynosi 294/cal i co jest więcej, niż wystarczające do codziennych zastosowań. Kolory mają niemal idealne nasycenie, a czerń, szczególnie przy niższych wartościach podświetlenia jest zadziwiająco głęboka. Szerokie kąty widzenia to również ogromny atut tego ekranu. Obraz nawet przy mocnych odchyleniach prawie w ogóle nie ulega degradacji.

Skala regulacji jasności nie jest rekordowo szeroka, ale wystarcza, aby zapewnić optymalną widoczność niemal w każdych warunkach – a to jest przecież najważniejsze. Maksymalna wartość podświetlenia wynosi 430 cd/m2 natomiast minimalna – 93 cd/m2.

.

Panel dotykowy jest czuły i dokładny. Obsługuje wielodotyk maksymalnie do 5 punktów. Nie spotkałem się z żadnymi problemami ze strony tego podzespołu zarówno w codziennym użytkowaniu, jak i okazyjnym graniu.

Akumulator

Mały za mały, duży za duży

Ścierające się tendencje do odchudzania telefonów i przeładowywania ich funkcjami potrzebującymi coraz więcej energii stawiają producentów pod ścianą. Nie dziwi więc, że coraz częściej decydują się oni dodawać do zestawu dwie baterie: mniejszą, gwarantującą smuklejszą obudowę, jednak krótsze czasy pracy i znacznie większą, która jest w stanie zapewnić nawet do kilku razy dłuższe funkcjonowanie bez ładowania, jednak kosztem większych gabarytów. Dokładnie tak postąpił producent modelu Insignia 500. W zestawie znajdziemy więc ogniwa o pojemnościach 1750 mAh i 4000mAh oraz pasujące do nich klapki tylnej obudowy. Niestety, w przypadku mniejszego akumulatora czasy pracy są zdecydowanie poniżej oczekiwań (mniej niż 5 godzin odtwarzania filmów, 4 przeglądania internetu przez WiFi), a większa bateria znacząco pogrubia telefon, który staje się zupełnie nieporęczny w użytkowaniu.

Telefon ładować można przy użyciu ładowarki dołączonej do zestawu (mniejsza bateria – 2 godziny, większa – 4 godziny) oraz kabla USB podłączonego do komputera.

Aparat

8 Mpix niezłej jakości

Do wykonywania zdjęć służy 8-megapikselowa jednostka rejestrująca materiał w rozdzielczości 3264 x 2448 pikseli. Fotografie są niezłej jakości jeśli wykonujemy je w korzystnym oświetleniu. Zarówno szczegółowość, jak i kolorystyka nie pozostawiają wiele do życzenia. Użyteczność aparatu maleje wraz z pogorszeniem się warunków oświetleniowych, jednak rzadko kiedy, w przypadku smartfonów, jest inaczej. Wbudowana dioda LED lepiej sprawdza się w roli malutkiej latarki, niż narzędzia doświetlającego kadr.

Interfejs aparatu to standardowa, androidowa aplikacja. Zawiera tylko podstawowe funkcje i możliwość regulacji niektórych parametrów, takich jak ISO czy balans bieli.

Filmy, choć teoretycznie nagrywane są w rozdzielczości Full HD 1080p 14 kl/s, są miernej jakości. Obraz jest zamazany, a płynność nagrania znacznie odbiega od akceptowalnej. Obie przypadłości doskonale widać na materiale próbnym dostępnym poniżej.

Przykładowe zdjęcia

Przykładowy film

Jakość rozmów

Jest tylko poprawnie

Rozmowy prowadzi się całkiem przyjemnie, chociaż głośnik mógłby być jednak głośniejszy. Mikrofon działa bez zastrzeżeń. Wygodne prowadzenia konwersacji jest jednak możliwe tylko przy używaniu mniejszej baterii. Ważący aż 300 gram kolos z dużym akumulatorem w środku powoduje dyskomfort już po kilkunastu minutach konwersacji, co jest niezwykle irytujące, nie mówiąc już o tym, że chwyt w tej wersji obudowy jest dużo mniej pewny.

Interfejs telefonu jest standardowy dla czystego Androida (taka właśnie wersja systemu znajduje się na pokładzie urządzenia). Dialer jest więc praktyczny i funkcjonalny.

Wydajność

Podzespoły ze średniej półki

Za wydajność telefonu odpowiada układ MediaTek MTK6582, który składa się z czterordzeniowego procesora Cortex A7 o taktowaniu 1,3 GHz i GPU Mali400. Całość wspiera 1 GB pamięci RAM. Zastosowana konfiguracja jest – moim zdaniem – optymalnym rozwiązaniem w tym urządzeniu. Zapewnia płynną i stabilną pracę systemu, przeglądarki i innych systemowych aplikacji oraz oferuje możliwość uruchomienia większości gier ze Sklepu Play. Nie powinno być problemów z odpaleniem prostszych tytułów, takich jak Angry Birds, a także tych bardziej wymagających, jak np. Dead Trigger 2. Rozgrywka nie zawsze jest idealnie płynna, ale mimo wszystko przyjemna.

Możliwości multimedialne telefonu są całkiem niezłe, jak na tą półkę cenową. Insignia 500 bez problemu poradzi sobie z większością formatów wideo, aż do 1080p.

1. Testy przeglądarek
Testy sprawdzające wydajność telefonu pod kątem przeglądania zasobów sieci.

2. Testy syntetyczne systemu
Testy sprawdzające ogólną wydajność telefonu.

3. Testy syntetyczne systemu (grafika)
Testy sprawdzające wydajność telefonu z naciskiem na grafikę 3D.

4. Odtwarzanie multimediów
Test odtwarzania popularnych formatów multimedialnych w aplikacji MX Player (z pakietem najnowszych kodeków).

– mkv, 480p, xvid, 1mbps, he aac, napisy;
– mkv, 720p, h264, 600kbps, aac / mp3 dual audio;
– mp4, 720p, h264, 3mbps, aac;
– mkv, 720p, h264, 3mbps , vorbis, napisy;
– mp4, 720p, h264, 6mbps, ac3;
– mkv, 1080p, h264, 10mbps, dts (brak wsparcia dla dźwięku DTS);
– mkv, 1080p, h264, 40mbps
– mp4, 4K (3840×2160), h264, 34mbps (brak płynności);
– mp4, 4K (4096×1716), h264, aac, 35mbps (brak płynności).

Software / Funkcjonalność

Android 4.2, brak OTG i mało pamięci

Insignia 500 pracuje pod kontrolą systemu Android w wersji 4.2. Jak już wspomniałem przy okazji wydajności, interfejs działa płynnie i stabilnie. Nie doświadczyłem żadnych problemów z obsługą urządzenia, co na pewno należy zaliczyć na bardzo duży plus – nawet dużo droższym modelom zdarza się zaliczyć pewne wpadki.

Telefon wyposażono w standardowy zestaw modułów łączności. WiFi pracuje w standardzie b/g/n i kulturą pracy nie odbiega od większości modeli w tym segmencie cenowym. Sygnał jest wystarczająco mocny nawet kiedy znajdujemy się na innym piętrze (sąsiednim), niż router.

GPS odrobinę mnie rozczarował. Po świetnym module użytym w modelu Quantum 450 spodziewałem się czegoś co najmniej tak dobrego, a tu okazało się, że na złapanie sygnału w Insignii 500 trzeba czekać ponad dwa razy dłużej, a sygnał w większości miejsc nie jest tak dokładny i mocny. Nie oznacza to jednak, że telefon źle nawiguje – robi to również nie najgorzej, jednak jak widać słabszy model postawił poprzeczkę za wysoko.

Producent wyposażył telefon w pamięć wewnętrzną o pojemności 4 GB. Niestety, to bardzo słabe udogodnienie. Wolnego miejsca jest zbyt mało, aby móc w pełni korzystać z możliwości telefonu. Na szczęście jest możliwość rozszerzenia pamięci o dodatkowe 32 GB z pomocą złącza nośników micro SD. Aplikacje można przenosić na kartę.

Złącze USB niestety nie obsługuje funkcji OTG. Uniemożliwia to więc podłączenie jakichkolwiek urządzeń i akcesoriów zewnętrznych drogą przewodową.

Głośnik zewnętrzny jest raczej przeciętny (w naszych testach głośności pomiary wykazały 80 dB), ale wystarczy do skutecznego sygnalizowania powiadomień. Ze słuchaniem muzyki może być odrobinę gorzej, ze względu na słabą jakość dźwięku.

Podsumowanie / ocena / opinia

Solidny średniak za nieduże pieniądze

GOCLEVER Insignia 500 to urządzenie ładne, solidne i nieźle wyposażone. Posiada dobry ekran, podzespoły pozwalające na płynną pracę i dwie baterie… No właśnie, wbrew pozorom to one są największym problem tego sprzętu, a właściwie brak złotego środka pomiędzy akumulatorami. W tym wypadku nie ma mowy o żadnym kompromisie – musimy wybrać czy wolimy akceptowalny czas pracy czy wygodę. Mimo tego uważam, że jest to telefon sensownie wyceniony i warty uwagi.