Nokia Lumia 830 – nasze wrażenia z IFA 2014

Lumia 930 już jest, a więc potrzebuje młodszych braci. Na IFA 2014 zaprezentowano więc model Lumia 830 – wydaje się całkiem udaną pozycję, obok flagowca. Przyjrzeliśmy się jej z bliska.

Dla mobilnych fotografów

Nokia Lumia 830 to telefon ze średniej półki, który podobać może się choćby ze względu na wymiary. Wysokość zamyka się w 139,4 mm, szerokość w 70,5 mm, ale to grubość (zaledwie 8,5 mm) sprawia, że telefon bardzo dobrze leży w dłoni. Dodajmy do tego wagę, czyli 150 g i mamy z tego całkiem poręczny telefon.

Ekran nie jest szczególnie mały, bo jego przekątna to 5 cali. Panel pracuje w rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Wyświetlane treści są wyraźne, a Windows Phone 8.1 wygląda tak dobrze, jak na innych Nokiach ze względu na obecność technologii Clear Black. Poza tym mamy tutaj procesor typowo ze średniej półki, czyli Snapdragon 400 o częstotliwości taktowania 1,2 GHz, 1 GB RAM i 16 GB pamięci wewnętrznej z możliwością rozszerzenia do 128 GB na karcie micro SD.

Jak na telefon ze średniej półki, Lumia 830 ma całkiem niezły aparat, bo obraz przechodzi przez obiektyw Carl-Zeiss ze światłem f/2.2 i trafia na 10-megapikselową matrycę o wielkości 1/3,4 cala. Większa matryca oznacza większą rozpiętość tonalną, a to przekłada się bezpośrednio na lepsze zdjęcia. Ogniskowa odpowiada obiektywowi 26 mm, ostrość złapiemy już od 10 cm.

Wcale nie tak drogo

Zazwyczaj, jeśli chcemy kupić telefon z lepszym aparatem, musimy spoglądać w stronę flagowych modeli wszystkich marek. Tutaj jednak dostajemy naprawdę niezłą optykę za niezłe pieniądze – oczywiście kosztem podzespołów odpowiadających za szybkość telefonu. Jeśli jednak nie zamierzamy korzystać z telefonu, jak z konsoli do gier, to Nokia Lumia 830 radzi sobie całkiem nieźle z pracą w systemie Windows.

Mówię o niezłych pieniądzach, więc pewnie interesuje Was cena. Producent wycenia ten telefon na około 330 euro, co po dzisiejszym kursie przekłada się na niecałe 1400 złotych. To jak najbardziej czyni smartfon godnym uwagi, jeśli chcemy mieć zawsze pod ręką przyzwoity aparat. Jak będzie w praktyce? Zapewne przekonamy się po naszych testach.