Tak jak informowaliśmy wcześniej w jednym z kolejnych odcinków serii Android nie boli zajmiemy się baterią. Jeśli ominęliście, którąś z części zapraszamy poniżej.
Temat baterii jest niezwykle rozległy. Nie będziemy skupiać się na technologii ich wykonania oraz typach. Jedyną rzeczą, którą musicie wiedzieć to fakt, że dzisiejsze baterie nie mają nic wspólnego z tymi, które były w telefonach jeszcze 5-6 lat temu. Panuje przekonanie, że nową baterię powinno się formować, czyli wykonać kilka pełnych cykli ładowania oraz rozładowania. Dodatkowo wiele osób uważa, że baterii nie powinno się doładowywać w trakcie cyklu rozładowania. Nic bardziej mylnego. Są to wskazówki dla starego typu baterii Ni-Cd (niklowo-kadmowych) z efektem pamięci. Obecne ogniwa Li-ion (litowo-jonowe) cechują się innymi prawami. Pamiętajcie, że pojemność baterii podawana w mAh (mili ampero godziny) ma ogromny rozstrzał. Niestety ale do dzisiaj to właśnie baterie są najsłabszym „ogniwem” w telefonach.
Zauważcie, że jeśli kupujecie nowy model telefonu, laptopa lub tabletu to w 90% poziom naładowania baterii jest między 50%, a 70%. To jest optymalny poziom naładowania dzisiejszych baterii. Sam dzisiaj korzystam z trybu oszczędzania ogniwa baterii w laptopie i w związku z tym ,że jest on cały czas podłączony do sieci bateria ładuje się maksymalnie do 80%.
Kategorycznie nie doprowadzajcie do stanu całkowitego rozładowania telefonu. Oczywiście jeśli takie sytuacje zdarzą się sporadycznie nic się nie stanie ale notoryczne rozładowywanie ogniw tego typu do poziomu 0% niekorzystnie na nie wpływa. Z drugiej strony zapewne nie raz widzieliście informacje o tym, że bateria została naładowana do pełna. Jednocześnie komunikat informuje nas, żeby odłączyć zasilanie. Do prośby należy się zastosować jednak bateria przestaje być ładowana automatycznie.
Takie rozwiązanie właśnie nie pozwoli Wam przeładować baterii. Jeśli telefon ma być wyłączony przez dłuższy czas (miesięczne wakacje) producencie zalecają naładowanie go do ok 50% i wyjęcie baterii z urządzenia. Przechowywanie do tego poziomu naładowanej baterii w suchym i chłodnym miejscu (nie w lodówce) pozwala zadbać o ogniwo w najlepszy sposób.
Przejdźmy już do samej baterii w systemie Android. Niestety ale dla większości osób jej działanie jest niewyjaśnioną zagadką. Na wstępie jedynie napomknę, że bardziej doświadczeni użytkownicy znają wiele więcej sposobów na interpretację oraz kalibrację baterii w smartfonie. My jednak skupimy się na tym co najważniejsze bez dokonywania modyfikacji w systemie. Pierwszym krokiem jaki możemy wykonać w celu sprawdzenia jak radzi sobie nasza bateria jest przejście do ustawień baterii.
Naszym oczom ukaże się wykres, z którego możemy się dowiedzieć kilku ciekawy rzeczy. W zależności od systemu może wyglądać to trochę inaczej niż na prezentowanych zdjęciach. Na samej górze zobaczymy poziom naładowania. Poniżej jest wspomniany już wykres, który jednak prezentuje dużo więcej po kliknięciu na niego.
Po lewej (oś Y) widzimy skalę podziału naładowania baterii. Na dole (oś X) to czas, który minął od poprzedniego całkowitego naładowania baterii. W momencie jeśli będziemy ładować baterię do 80% rozładowywać do 20% i tak w kółko w szczegółach historii baterii możemy ujrzeć nawet kilkanaście dni. Jak czytać poniższe dane? W przypadku, który widzicie poniżej bateria ostatni raz była ładowana do pełna 1 dzień i ok 20 godzin. Mamy zatem ok 44 godziny, które są zakresem całej historii baterii przedstawionej na wykresie.
Przejdźmy zatem do poszczególnych kategorii. Sygnał sieci komórkowej. W moim przypadku w większości zasięg był na dobrym poziomie. Jest on oznaczony kolorem zielonym. W przypadku sygnału średniej jakości wystąpi kolo żółto-brązowy. Słaby zasięg oznaczony jest czerwonym kolorem. Wi-Fi pokazuje w którym momencie moduł był włączony. Czuwanie to najbardziej złożone zagadnienie. Na pierwszy rzut oka powinno się ono pokrywać z włączony ekranem. Jednak jak widzicie tak nie jest. Ma to związek z tym, że telefon co jakiś czas sam się wybudza ze snu. Nawet jeśli my fizycznie nie używamy smartfona bo ekran jest wyłączony to system wybudza się podczas automatycznych aktualizacji, synchronizacji czy powiadomień. Ładowanie zaznaczono na samym dole. Jest ono oznaczone kolorem zielonym. Teraz jeśli spojrzymy dokładnie w którym miejscu telefon był chwilę ładowany i poprowadzimy linię równoległą do osi Y (skalę podziału naładowania baterii) zobaczymy, że pokrywa się ono z delikatnym pikiem w charakterystyce rozładowania/ładowania baterii. Oznacza to, że w czasie kilkunastu minut bateria została naładowana o 2-3% (podziałka jest co 10% a tu mamy 1/4 lub 1/3 tej długości).
Jeśli cofniemy się do samej statystyki zużycia baterii to są tam wyszczególnione poszczególne moduły, funkcje oraz aplikacje które wpłynęły na rozładowanie baterii. Ich kolejność oraz poziom zależy od sposobu w jaki korzystaliśmy z naszego smartfona. Na przykładzie zdjęć przedstawionych poniżej możemy zobaczyć, że 33% całej baterii „zjadł” ekran. Oznacza to, że 80% baterii zostało rozładowane w 33% przez ekran. Jeśli przejdziemy do szczegółu użycia ekranu zostanie pokazany czas działania. W tym przypadku łączny czas włączonego ekranu równy 1 godzinie i 11 minutom spowodował zużycie baterii na poziomie 33% w przedziale 44 godzin.
Urządzenie bezczynne to użycie telefonu w trybie czuwania. Telefon wtedy nie wykonuje, żadnych ważnych funkcji i oszczędza energię. Po przejściu do szczegółów widzimy całkowity zliczony czas bezczynności.
Jądro i system Android to procesy systemowe, które są odpowiedzialne za rysowanie elementów graficznych, przetwarzanie różnych wewnętrznych funkcji i modułów. Szczegóły możecie znaleźć klikając w poszczególne ikony. Do momentu kiedy nie wyjdziemy całkowicie z ustawień baterii statystyki nie będą odświeżane. Możemy zaktualizować je ręcznie klikając ikonę w górnym prawym rogu.
Na sam koniec chciałbym poruszyć kwestię problemów jakie możecie spotkać z funkcjonowaniem baterii. Pierwsza rzecz, którą musicie zapamiętać jest taka, że szczegóły dotyczące zużycia baterii są orientacyjne i nie są wstanie w 100% odzwierciedlić tego co dzieje się z naszą baterią. Mają na to wpływ warunki atmosferyczne, otoczenie w jakim znajduje się telefon oraz wszystkie aplikacje jakie macie zainstalowane. Te ostatnie mają największy wpływ, gdyż są często powodem nieprawidłowości. Dużo aplikacji potrafi zawiesić smartona. Wystarczy, że program nie będzie reagował na wygaszenie ekranu i w tle będzie używał 100% mocy procesora. Gwarantuje Wam, że w takim przypadku telefon nie przetrwa nawet kilku godzin. Jeśli jesteście użytkownikami smartfonów z otwieraną tylnią klapką i macie dostęp do baterii to najlepszy możliwym rozwiązaniem na problemy z baterią są dwie sekwencje.
Pierwsza z nich to po ówczesnym wyłączeniu telefonu wyjęcie baterii na co najmniej 10-15 minut. Drugi sposób to naładowanie baterii do 100%, wyjęcie baterii na 10-15 minut. Ponownie wkładamy baterię, włączamy telefon i doładowujemy do 100%. Takie operacje zawsze sprawdzały się u mnie. Bądźcie przygotowani na to, że statystyki baterii mogą zachowywać się dziwnie np. bateria sama będzie się ładować albo pojawią się schodkowe charakterystyki. Jest to spowodowane korektą istniejących statystyk, a faktycznym stanem naładowania. Pamiętajcie, że czasami i to może nie pomóc gdyż bałagan lub aplikacja szkodliwa w systemie nie da za wygraną. Jeśli chodzi o telefony bez możliwości wymiany baterii to szczerze powiedziawszy nie miałem styczności z takimi. Takie rozwiązanie jest dla mnie niezrozumiałe, gdyż telefon może sam się włączyć podczas transportu. To jest możliwe. Jeśli w instrukcji jest możliwość rozłączenia układu zasilania od baterii kombinacją klawiszy albo dodatkowym stickerem to możecie go użyć zamiast wyjmowania baterii. Zdajemy sobie sprawę, że po poruszeniu tematu baterii i aplikacji, które mogą skracać jej żywotność należałoby powiedzieć o zarządzaniu procesami i pamięcią RAM w smartfonie z Androidem. Tego będzie dotyczył kolejny odcinek, na który zapraszamy już za tydzień. Zapraszamy do zadawania pytań i dzielenia się swoimi doświadczeniami związanymi z baterią w komentarzach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.