>
Kategorie: Artykuły

Przez wiele lat żałowałem, że nie kupiłem tego smartfona. Miałbym to cacko do dziś

Dawno, dawno temu, kiedy z chińskich firm produkujących smartfony liczył się tylko Huawei, a nikt nie słyszał jeszcze o 5G, oprócz Samsunga istniał jeszcze inny koreański producent telefonów. To LG, który kilka lat temu porzucił segment mobilny, a szkoda, bo miał wiele ciekawych modeli. Jedną z jego największych legend jest LG V30, którego powinienem kupić lata temu.

Technologia idzie do przodu i niemal pod każdym względem stary sprzęt nie dorównuje nowemu. Niemal, bo widzę przynajmniej 2 obszary, w których zrobiliśmy wyraźny regres: solidności konstrukcji (elektronika i wszystko inne po gwarancji lubi się sypać) oraz audio. Stare wieże Technics, dawne głośniki gitarowe Marshalla, a także oryginalne fenderowskie Stratocastery i gibsonowskie Les Paule (rzecz jasna te Made in USA) mają w sobie „to coś”. To samo miał audiofilski LG V30, który był idealny do słuchania muzyki, ale nie tylko.

LG V30 – telefon dla audiofili

Sam uwielbiam słuchać muzyki na słuchawkach i nie narzekam na bezprzewodowe OPPO i Galaxy S23. Gdybym tylko przesiadł się na leciwego już LG V30, to zapewne zmieniłbym zdanie.

LG V30 / fot. gsmManiaK.pl

Co prawda byłem znacznie bliższy zakupu innego flagowca koreańskiego producenta, LG G6, ale ostatecznie wybór padł na pewnego Meizu, to jednak przez lata żałowałem, że nie dołożyłem do V30. W końcu był to telefon kompletny. Wszystko przez obecność czterokanałowego, 32-bitowego przetwornika cyfrowo-analogowy (DAC) ESS SABRE ES9218P. To właśnie DAC zapewniał w LG V30 (ale nie tylko w nim) fantastyczną jakość dźwięku, o czym możesz przeczytać w naszej dawnej recenzji LG V30.

Świetne podzespoły w chwili premiery

Smartfon zadebiutował na rynku przeszło 8 lat temu, dokładnie 31 lipca 2017 roku. Jak na ówczesnego pełnoprawnego flagowca klasy premium, miał nie tylko znakomite audio, ale też resztę „bebechów”. Napędzał go Snapdragon 835 wspierany przez 4 GB pamięci RAM, a do wyboru były wersje z 64 i 128 GB pamięci. Genialny był też ekran pOLED 6,0″ w QHD+ (ok. 537 ppi), który był pozbawiony notcha, a miał przyjemne dla oka (kwestia gustu) delikatne ramki z góry i dołu.

LG V30 z ekranem pOLED / fot. gsmManiaK

LG V30 miał też bardzo dobre podwójne aparaty. Główny obiektyw 13 MP miał jasną przysłonę f/1.6 oraz OIS, z kolei szerokokątny otrzymał większą rozdzielczość 16 MP. Cała obudowa spełniała certyfikat IP68, a chyba jedyna rzecz, jaka nieco raziła w chwili premiery (prócz ceny) to dość niewielka bateria Li-Po 3300 mAh, choć z ładowaniem indukcyjnym 10 W. Jak na muzycznego smartfona przystało, LG nie zapomniało o klasycznym gnieździe słuchawkowym 3,5 mm.

Czasami sobie myślę, czy gdybym kupił LG V30 lata temu, to jak długo bym z niego korzystał? Jeżeli nie uległby awarii, to podejrzewam, że ze względu na audio miałbym problem znaleźć godnego następcę. Trudno też byłoby mi się z nim rozstać również ze względu na śliczny i wygodny ekran QHD+.

Fot. LG/ V30 ThinQ

Z perspektywy czasu żałuję, że nigdy nie kupiłem tego LG. Jak na ironię, wciąż istnieje taka możliwość, gdyż LG V30 jest oferowany na Amazonie za ponad 2600 zł. A czy Ty żałujesz jakiegoś smartfona, którego nigdy nie kupiłeś? Daj znać w komentarzu!

Ceny LG V30


Marcin Szermański

Najnowsze artykuły

  • iQOO
  • Newsy
  • Telefony

Kolejny kompaktowy telefon może zostać anulowany. Szkoda – to mógłby być świetny telefon

Kompaktowy telefon z przepotężną baterią oraz z rewelacyjną specyfikacją może jednak zostać anulowany. Mowa tu…

20 listopada 2025
  • Newsy
  • Telefony

Flagowiec Apple za 6000 złotych znowu z problemami. Kontrola jakości coraz gorsza?

Wydawałoby się, że Apple to synonim dbałości o każdy detal i skrupulatnej kontroli jakości. Tymczasem…

20 listopada 2025
  • Promocje

Ten promocyjny model bije na głowę markę JBL, Xiaomi oraz Samsunga. Za 374 złote nie znajdziesz lepszego głośnika

Jeden z najciekawszych głośników do 500 złotych doczekał się w Polsce przyjaznej przeceny. Niejaki Soundcore…

20 listopada 2025
  • Operatorzy
  • Orange

HA HA HA, takiej „promocji” Black Friday jeszcze nie widziałeś. Po prostu wstyd

Akcje promocyjne Black Friday od zawsze wzbudzały emocje. I prawidłowo, gdyż nie zawsze czarnopiątkowe "okazje"…

20 listopada 2025
  • Newsy
  • Technologie

Już wiadomo, czemu połowa internetu nie działała. To nie był atak DDoS

Ogromna awaria Cloudflare sparaliżowała tysiące stron i aplikacji. Początkowo podejrzewano potężny atak DDoS, ale rzeczywista…

20 listopada 2025
  • Bankowość
  • Newsy

Klienci ING muszą się na to przygotować. Inaczej doświadczą potężnej irytacji

Najważniejsze usługi zostaną tymczasowo wyłączone. Bank ING nie pozostawia złudzeń, że klienci, którzy odpowiednio się…

20 listopada 2025