OnePlus 12 / fot. gsmManiaK
OnePlus 15 ma zadebiutować końcem października, ale tylko macierzystych Chinach. Sprzedaż globalna – w tym w Polsce – zapewne zacznie się w I kwartale 2026 r. Jeśli jesteś niecierpliwy, to możesz kupić jego przodka z przełomu 2023 i 2024 roku – model OnePlus 12. Jest on teraz tańszy o ponad 1/3 niż w dniu polskiej premiery.
Czy warto stawiać na smartfona sprzed prawie 2 lat? W przypadku eksflagowca OnePlus 12 tak, zwłaszcza w bogatej wersji 16/512 GB. Kupisz ją obecnie w cenie niższej o 36% niż w dniu premiery tego wciąż znakomitego smartfona.
Aktualne ceny OnePlusa 12 zaczynają się od 3199 złotych w wersji 16/512 GB. Przypominam, w styczniu 2024 roku smartfon ten kosztował 4999 złotych. Przez ~20 miesięcy cena stopniała o 1800 złotych, a więc o jakieś 36%.
OnePlus 12 jest też obecnie oferowany w jednej sieci komórkowej. Play udostępnia go zarówno w abonamencie, jak i bez umowy. W tej ostatniej opcji nie możesz jednak zamówić go na raty, a sam telefon kosztuje więcej, bo 3499 złotych. Taka jest też jego cena m.in. w Abonamencie M 300 GB 5G, ale przynajmniej spłacasz go w 20 ratach 0% po 125 zł miesięcznie. Obowiązuje jeszcze jednorazowa opłata startowa w wysokości 499 zł.
Na marginesie dodam, że możesz też zamówić nowszego OnePlusa 13 w Play.
OnePlus 12 / fot. gsmManiaK
Czy opłaca się jeszcze patrzeć na tego OnePlusa kosztującego minimum 3199 złotych? W identycznej cenie dostaniesz Samsunga Galaxy S25 FE, który zadebiutował początkiem września. Czy nowszy znaczy lepszy? W tym przypadku polemizowałbym.
Eksflagowy OnePlus 12 jest napędzany topowym w swoim czasie Snapdragonem 8 Gen 3 z zegarem taktowanym do 3,30 GHz. W oferowanej wersji ma wspomniane 16 GB RAM i dysk 512 GB UFS 4.0. Smartfon debiutował z Androidem 14 i nakładką OxygenOS 15, ale producent obiecuje w sumie 4 główne aktualizacje, a więc w przyszłości otrzyma nawet Androida 18.
OnePlus 12 / fot. producenta
OnePlus 12 ma bardzo dobry aparat 50+64+48 MP sygnowany brandem Hasselblad. Fotki świetnej jakości będziesz podziwiał na fantastycznym ekranie LTPO AMOLED w QHD+. Wartość przekątnej to aż 6,82″, a panel wspiera odświeżanie obrazu do 120 Hz. Nie będziesz też narzekał na baterię o wielkości 5400 mAh, szybkim ładowaniem 100 W i indukcją 50 W.
Sam widzisz, że to może dość stary, ale wciąż bardzo jary sprzęt. Na koniec małe sprostowanie: dlaczego kolejną generacją ma być OnePlus 15, a nie 14? W Chinach czwórka to odpowiednik „13” na Zachodzie, a producenci telefonów boją się tej pechowej cyfry jak ognia. Dlatego OnePlus 15 to oficjalna nazwa nadchodzącego modelu.
Źródło: Ceneo.pl, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Najważniejsze usługi zostaną tymczasowo wyłączone. Bank ING nie pozostawia złudzeń, że klienci, którzy odpowiednio się…
realme szykuje kolejną odsłonę swojej popularnej serii średniaków. Nowy realme 16 Pro może zadebiutować już…
Orange się nie zatrzymuje i oferuje naprawdę sporo przecenionych smartfonów z okazji Black Friday. Jednym…
Pisaliśmy Wam o tym już kilkukrotnie, ale GOG to jedna z najlepszych platform organizująca promocje…
Smartfony marki Motorola często są oferowane w bardzo konkurencyjnych cenach. W tym przypadku ceny zostały…
Azjatycki Asus kojarzy się głównie z laptopami, ale oferuje także udane smartfony. Wśród nich są…