Oppo A6 Max debiutuje oficjalnie za 800 złotych. Ma wielką baterię w smukłej obudowie, dobry procesor i fajny ekran OLED. Szkoda, że takie telefony nie trafiają do Polski za podobne pieniądze.
Być może smartfony z bateriami 7000 mAh i większymi zdążyły Ci się już opatrzeć, ale prawda jest taka, że dopóki nie trafią do Polski, to nie przestają być dla mnie egzotycznie ekscytujące. Oppo A6 Max teoretycznie nie ma w sobie nic szokującego – poza ceną. I to wystarczy.
Oppo A6 Max debiutuje oficjalnie za 800 złotych
Na początek pod lupę weźmiemy sobie kwestię ceny. Oppo A6 Max kosztuje tylko 1599 juanów, co przekłada się na kwotę 814 złotych. Oczywiście przy ewentualnym debiucie w Polsce trzeba by liczyć na coś pokroju 1500 złotych (a ja znam jeszcze fajniejszy telefon w tej cenie).
Moim zdaniem za taką kwotę obecność normy IP69 zasługuje na pochwałę. Choć w designie telefonu nie ma niczego wyjątkowego, to bryła jest estetyczna. Sam Oppo A6 Max jest jednak wielki, a to przez obecność ekranu 6.8 cala. Moim zdaniem idealnie sprawdzi się do multimediów, socjali i prostego grania.
W specyfikacji największe wrażenie robi ekran i bateria
Zaczniemy od ekranu. Ten – jak wspomniałem – jest wielki, mierząc 6.8 cala. Do tego jest całkiem niezły, bo wykonano go w technologii OLED. Producent zadbał o odpowiednią rozdzielczość, wynoszącą coś pomiędzy FullHD+ i 1.5K. Musisz przyznać, że za takie pieniądze to wartość dodana.
Poza tym pojawia się tu bateria 7000 mAh. Jeszcze pół roku temu nazwałbym ją pewnie przepotężną, tutaj powoli staje się standardem. Ponadto ładowanie o mocy 80W to zdecydowanie nie jest standard w półce cenowej do 1000 złotych.
Nie zabrakło też niezłego procesora. Snapdragon 7 Gen 3 ma już kilkanaście miesięcy na karku, ale to nadal znacznie lepszy SoC od często pojawiających się w tej cenie MediaTeków Dimensity z serii 7xxx. Oppo A6 Max dorzuca do tego 8 GB RAM i 256 GB na pliki.
Na koniec trzeba wskazać oszczędności. Najbardziej oczywistymi są obiektywy i matryce. Kupujący Oppo A6 Max mogą liczyć na 50 MP aparat główny bez OIS i 2 MP sensor o niesprecyzowanej funkcji. Do tego na froncie znajduje się 32 MP kamera do selfie. Podsumowując – to po prostu fajny telefon do multimediów.
Źródło: producenta, via Gizmochina, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.







