Samsung Galaxy S25 Edge / fot. producenta
Samsung Galaxy S25 FE debiutuje oficjalnie 19 września. Gdyby nie Exynos, to byłby naprawdę fajny smartfon z większą od poprzednika baterią i ciekawym designem. Mimo wszystko i tak uważam, że po wielu promocjach znajdzie się w gronie opłacalnych.
Samsung Galaxy S25 FE zdradził datę premiery, znamy też jego specyfikację, design i wyposażenie. Nie znamy już tylko ceny, ale tak naprawdę ta nie ma żadnego znaczenia. To typowy telefon, który w kilka miesięcy po premierze tanieje o 40%.
Koreańskie źródło zdradza datę premiery Samsunga Galaxy S25 FE. Globalna, a więc i polska, powinny odbyć się w tym samym terminie – czyli 19 sierpnia. Samsung wyraźnie idzie na noże z Google Pixelem 10, czyli bardzo podobnym pod względem.
Choć na ten temat nie mam żadnych konkretnych informacji, to porozmawiajmy o cenie. Poprzednik startował z poziomu prawie 3500 złotych i nie wydaje mi się, żeby nowy model miał być szczególnie tańszy. Problem polega na tym, że Galaxy S25+ kosztuje teraz podobną kasę (3300 złotych bez promocji), a jest znacznie lepszym telefonem.
Tak naprawdę nie ma to znaczenia, bo wystarczył rok, by S24 FE staniał do poziomu poniżej 2000 złotych. Biorąc pod uwagę długość aktualizacji, tego typu Samsungi warto kupować dopiero w rok po premierze.
Na początek najgorsze – czyli procesor. Samsung Galaxy S25 FE mógłby pracować na Snapdragonie 8 Gen 3, mógł na Snapdragonie 8s Gen 4, mógł nawet na Dimensity 9300+. Niestety, Samsung postanowił wypchnąć zapasy magazynowe i postawić na Exynosa 2400. I to w zasadzie mój jedyny zarzut.
No, może dorzucę do tego jeszcze RAM, który według przecieków ma wynosić 8 GB. Gdyby było to 12 GB pamięci operacyjnej, wyglądałoby to lepiej. Z pozytywów – mamy tu nareszcie większą baterię 4900 mAh, która przy optymalizacji Samsunga ma szansę zapewnić dobry czas pracy. Czy może – miałaby, gdyby nie ten felerny Exynos.
Warto też zaznaczyć, że Galaxy S25 FE jest piękny. Moim zdaniem granatowo-srebrny wariant to najładniejszy Samsung w tym sezonie. Ja już wiem, że go sobie nie kupię, ale dla przeciętnego użytkownika za kilka miesięcy będzie to najlepszy telefon do 2000 złotych.
Źródło: FN News, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Pisaliśmy Wam o tym już kilkukrotnie, ale GOG to jedna z najlepszych platform organizująca promocje…
Smartfony marki Motorola często są oferowane w bardzo konkurencyjnych cenach. W tym przypadku ceny zostały…
Azjatycki Asus kojarzy się głównie z laptopami, ale oferuje także udane smartfony. Wśród nich są…
Nawet złodzieje smartfonów nie są zainteresowani smartfonami z Androidem. Nawet Samsung odpada – dla nich…
Premiera POCO F8 Ultra w Polsce odbędzie się już w przyszłym tygodniu. Przed tym terminem…
Już pod koniec listopada w aplikacji mObywatel pojawią się kolejne nowe dokumenty. Tym razem skorzystają…