Flagowe Redmi, Xiaomi i POCO dostaną ekrany 165 Hz – zupełnie jak OnePlus. Chińscy producenci przechodzą na jeszcze wyższą częstotliwość odświeżania. Czy to w ogóle ma sens w 2026 roku?
Chyba mało kto wyobraża sobie powrót do 60 Hz po tym, jak zakosztował wygody używania wyświetlaczy z odświeżaniem 120 Hz i lepszym. Ostatnio producenci rozpieszczają nas ekranami 144 Hz (choć trzeba uczciwie przyznać, że nie zawsze idzie za tym wsparcie softu). Kolejna generacja to 165 Hz – ze strony Chińczyków, rzecz jasna.
Flagowe Redmi, Xiaomi i POCO dostaną ekrany 165 Hz – jak OnePlus
Być może kojarzysz, że OnePlus 15R dostanie wyświetlacz 165 Hz. Wygląda na to, że nie będzie to jedyny chiński producent, który zdecyduje się na tego typu matryce. Według doniesień Digital Chat Station również Xiaomi, Redmi i POCO mają podobne plany. I to już w kolejnej generacji swoich smartfonów.
Chyba wiesz, o jakie telefony tu chodzi. To cała kategoria urządzeń, które wcześniej nazywaliśmy „zabójcami flagowców”. Teraz to topowe POCO (bazujące na równie flagowych Redmi), rodzina CIVI, wspomniany OnePlus. Być może niebawem dotyczy to również nadchodzącej rodziny OnePlus Turbo.
Czego więc oczekuję? POCO F8 Ultra z ekranem 165 Hz. To najprostszy poza OnePlusem przykład smartfona, który pewnie jako pierwszy trafi do naszych sklepów.
Czy to będzie mieć sens w 2026 roku?
Ktoś może zadać pytanie – czy cokolwiek powyżej 60 Hz ma sens? Tak, jeżeli posiadasz oczy. Czy warto iść w coś powyżej 90 Hz? W 2025 bardzo mało smartfonów ma takie wyświetlacze, a 90 Hz panele pojawiają się tylko w bardzo tanich modelach. To może powyżej 120 Hz?
Nie będę ukrywać, że choć nerdowska część mojego jestestwa aż krzyczy, że warto, to nie zawsze. 144 i 165 Hz mają sens tylko w grach. Problem polega na tym, że większość deweloperów ma kompletnie gdzieś wyższe częstotliwości odświeżania, bo masa ludzi gra na podstawowym modelu iPhone’a. I to pod niego zrobiona jest optymalizacja. Jest to bardzo smutna rzeczywistość, ale to ludzie ludziom ten los zgotowali.
Czy OnePlus i Xiaomi są w stanie wymóc na twórcach gier, by dodali obsługę dla takiej ilości klatek, by dobrze to wyglądało? Tak. Niestety będą to raczej gry, w które ani ja, ani Ty niespecjalnie chcemy grać. Głównie dlatego, że żaden z nas nie mówi po chińsku.
Źródło: Digital Chat Station, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.







