Xiaomi 16 Pro Max wygląda jak smartfon, którym na co dzień mógłbym zastąpić swojego Nothing Phone 3. Design i aparat robią tu kolosalne wrażenie.
W sieci pojawiły się rendery przedstawiające design Xiaomi 16 Pro Max na kilka miesięcy przed oficjalną premierą. Nowy język produktowy Xiaomi wyjątkowo trafia w moje gusta i – choć nie będę mieć takiej szansy – to chętnie kupiłbym go sobie sam.
Xiaomi 16 Pro Max wygląda jak mój nowy smartfon
Kilka dni temu w sieci widzieliśmy wygląd Xiaomi 16. Po dzisiejszych renderach widać wyraźnie, że mniejszy flagowiec będzie mocno odróżniać się od droższego Xiaomi 16 Pro Max. Do mnie chyba mocniej trafia droższy model – i to do tego stopnia, że całkowicie porzuciłem myśli o zakupie Xiaomi 15 w promocji.
Skojarzenia z iPhonem 17 Pro Max są trudne do uniknięcia, choć tak naprawdę to Xiaomi jest autorem tego designu. Rozciągająca się od krawędzi do krawędzi wyspa aparatów to coś, co widzieliśmy już w wielu POCO. W połączeniu z płaskimi krawędziami robi to świetne wrażenie, choć trzeba pamiętać, że 16 Pro Max będzie ekskluzywny dla Chin. Dla polskiego użytkownika zostaną jak zwykle Xiaomi 16 i 16 Ultra.
W specyfikacji bryluje aparat i bateria
Dzięki poprzednim przeciekom wiemy też, że Xiaomi 16 Pro Max będzie dysponować wielką baterią. Mowa tu o pojemności na poziomie 7500 mAh, czyli o 50% większej niż w nadchodzącym Samsungu Galaxy S26 Ultra. Cieszy mnie, że chiński producent poza bardzo smukłą obudowę stawia czas pracy i dobre chłodzenie.
Dzisiejsze przecieki dementują jednocześnie plotki, według których Xiaomi 16 Pro Max miałby zostać wyposażony w dwa ekrany. Najwyraźniej musi chodzić o innego smartfona, względnie zupełnie inną linię producenta. Ultra? To byłoby niezłe zaskoczenie.
Nie mogę ukryć, że tegoroczne (dla polskiego użytkownika – przyszłoroczne) flagowce Xiaomi to coś, na co po prostu czekam. Poszerzenie flagowej linii do czterech modeli to strzał w dziesiątkę – albo potężne przeszacowanie swojej pozycji. Na pewno nie jest to nic pomiędzy.
Źródło: ACE10xd, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








