Chciałeś kiedyś zamienić dowolne zdjęcie w wideo? Teraz dzięki Google Gemini Veo 3 masz taką możliwość. To przerażające, jak dobrze działa to na prezentacji.
Kiedyś zamiana zdjęcia na wideo wymagało masy wiedzy, pracy i kreatywności. Teraz można to zrobić przy pomocy Google Gemini Veo 3 i krótkiego opisu tego, co na wideo chcemy zobaczyć. Nie wiem, czy bardziej mi to imponuje, czy mnie przeraża.
Google Gemini Veo 3 to zamiana zdjęcia na 8-sekundowe wideo
Na obecnym etapie funkcja jest dostępna dla subskrybentów Google AI Pro. W Polsce to stówka na miesiąc i jakoś niespecjalnie widzę sens wydawania takiej kasy. A raczej – nie widziałem, bo zamiana zdjęcia na wideo przy pomocy kilkunastu linijek opisu to imponujący pokaz możliwości nowego modelu.
Jak to działa? Wrzucasz zdjęcie, opisujesz wideo, które ma powstać (oraz audio, które ma mu towarzyszyć) i już. W kilka minut możesz dać życie swoim szkicom, obrazom, zdjęciom zwierzaków czy w domu stworzyć animację rodem z filmów sprzed kilku lat. To jednocześnie czarujące i przerażające. Rzecz w tym, że chyba nie da się już tego zatrzymać.
Co z bezpieczeństwem i prywatnością?
Google oczywiście zastrzega swoje podejście do praw autorskich i wyraźnego oznaczania treści AI znakiem wodnym. Zadam Ci pytanie – kiedy ostatnio zwróciłeś uwagę na znak wodny? Jestem dziwnie spokojny, że niebawem zniknie on z wideo tworzonego przez AI. Nie będzie miało to znaczenia, bo żadne inne wideo istnieć już nie będzie.
Iluzja kontroli nad modelami AI dla wideo jest mniej więcej tak wiarygodna, jak nasza prywatność i anonimowość w sieci. Po tym, jak Grok zwariował na Twitterze, możemy kiedyś spodziewać się podobnego zjazdu w kategorii wideo. Pamiętasz The Fappening? Teraz może stać się udziałem każdego z nas i to zdecydowanie wbrew naszej woli.
7 lipca Google zacznie szpiegować Twoje wiadomości, telefon, WhatsAppa i ma gdzieś, co o tym sądzisz
Źródło: Google, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








