Samsung Galaxy M51 / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
10000 tekstów, wiele banów od producentów i kilka gróźb karalnych. Tak wyglądało moje 8 lat na gsmManiaKu. Czas na podsumowanie tej pięknej przygody i wybranie mojego ulubionego telefonu.
Dokładnie dzisiaj i dokładnie tym tekstem przekraczam 10 tysięcy napisanych dla gsmManiaKa artykułów. Całkowicie przypadkiem ma to miejsce w 8 rocznicę mojego pisania tutaj (wcale nie, oo prostu jestem psychopatą z kalkulatorem i kalendarzem). To chyba dobry moment, by spróbować wybrać mój ulubiony smartfon wszech czasów.
Umówmy się – często zdarza mi się narzekać na Samsunga. Nie zamierzam się z tego wycofywać, bo moje zarzuty co do jego polityki, etyki pracy, celowego spowolnienia rozwoju smartfonów i skandalicznie zabugowanych aktualizacji nie są tajemnicą dla nikogo, kto regularnie mnie czyta.
Samsung Galaxy M51 / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Dlatego pewnie zaskoczeniem będzie dla kogoś fakt, że moim ulubionym telefonem ostatnich 8 lat pracy tutaj jest… Samsung Galaxy M51. Dlaczego? Bo to jeden z naprawdę niewielu modeli w ich historii, którym pokazali jaja. Ktoś musiał naprawdę mocno zaszantażować swoich księgowych, żeby pozwolili im wypuścić taki smartfon na rynek. I za to go uwielbiałem.
Kupiłem go za własne pieniądze i miesiącami katowałem Pokemon Go. 10 godzin na ekranie w 2021 roku? Nie ma problemu, i tak nie poddawał się przed końcem dnia. Oczywiście nikomu nie będę wmawiać, że to najlepszy smartfon wszech czasów. Po prostu w mojej pamięci zapisał się wyjątkowo ciepłymi zgłoskami.
No dobrze, to którego prywatnie uważam za najlepszy telefon ostatnich 8 lat? Szczerze mówiąc, to obiektywnie postawiłbym na Samsunga Galaxy S24 Ultra. Hipokryta, co? Nie do końca, bo ta obiektywność polega na wcielenie się w przeciętnego, wymagającego użytkownika. Jako suma swoich wad i zalet to po prostu GOAT.
Samsung Galaxy S24 Ultra to już chyba ostatni Samsung z prawdziwym S Pen w zestawie / fot. gsmManiaK
Subiektywnie? OnePlus 13 najlepiej odpowiada moim potrzebom, ale jednocześnie nie jestem w stanie usprawiedliwić sobie prywatnie zakupu flagowca (a Damian jest, o czym pisał tutaj). Mam dostęp do każdego telefonu w Polsce i mogę pobawić się nim przez kilka tygodni. Podobnie jest z tymi, które dostępne u nas nie są. W tej sytuacji wydanie 4 czy 5 kawałków nie ma sensu dla kogoś, kogo cały dobytek mieści się w dwóch walizkach.
Na koniec zostawiłem jeszcze kategorię bonusową. Tytuł najfajniejszego telefonu ośmiolecia dostaje Nothing Phone 3. Tu nie będę specjalnie się rozpisywać, bo obszernie zrobiłem to w zeszły wtorek. Jeżeli interesują Cię moje przemyślenia o dobrym, złym i brzydkim, to zapraszam poniżej.
Nothing Phone 3 / fot. Konrad Bartnik, gsmManiaK.pl
Ci, którzy po samym przeczytaniu tytułu ucieszyli się na myśl o końcu mojego pisania, niestety muszę powiedzieć, że nigdzie się nie wybieram. I przestańcie pisać do mnie privie na socjalach, i tak mam Was poblokowanych.
https://www.gsmmaniak.pl/1580708/nothing-phone-3-opinia-ale-jeszcze-nie-recenzja/
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…
Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…
Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…
Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…
Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…
Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…