7000 mAh, LTPO, najnowszy Snapdragon i flagowy aparat. To będzie najbardziej opłacalny flagowiec ostatnich lat

iQOO 15 i iQOO 15 Ultra mają stać się najlepszymi wśród tanich flagowców, oferując Snapdragona 8 Elite 2, niezłe aparaty i wielkie baterie za bezcen. Czego spodziewać się po królach opłacalności?

W sieci pojawiła się przedpremierowa specyfikacja iQOO 15 i iQOO 15 Ultra. Jako najwyższe modele w rodzinie tego producenta mają oferować flagowe procesory i wielkie baterie, ale dokładając do tego kompletne aparaty. Jak znam iQOO, to wszystko będzie oferowane w cenie o dobre 40% niższej od konkurencji.

iQOO 15 i iQOO 15 Ultra zdradzają specyfikację

Digital Chat Station podzielił się częściową specyfikacją iQOO 15 i iQOO 15 Ultra. Tanie jak barszcz flagowce ma łączyć procesor SM8850. To nazwa kodowa Snapdragona 8 Elite 2 – SoC, którego znajdziesz w dosłownie każdym topowym modelu przez następne kilkanaście miesięcy, zaczynając od października.

Specyfikacja iQOO 15 i iQOO 15 Pro / fot. Digital Chat Station

Kolejna informacja dotyczy aparatów. W obu przypadkach ma być to zestaw 3 matryc po 50 MP każda. Co ciekawe, w przypadku obu iQOO 15 pojawia się temat peryskopowego teleobiektywu z 3-krotnym powiększeniem optycznym. Czym będą się więc różnić? Pewnie fizyczną wielkością sensora, na to samo stawiałbym w przypadku głównego aparatu.

Do tego mamy wielkie baterie i nie mniejsze ekrany

iQOO 15 Ultra ma otrzymać ekran o przekątnej aż 6.85 cala, który wykonano w technologii LTPO. To akurat dość niecodzienna sytuacja w tanim flagowcu. Ponadto mamy LIPO, które pozwala uzyskać jeszcze cieńsze ramki dookoła wyświetlacza. Jestem pewien, że panel będzie kolejną rzeczą, która odróżni go od podstawowego wariantu.

Ponadto w przeciekach pojawia się też pojemność baterii. Chyba nikogo nie zaskoczy, że chodzi tu o ogniwo 7000 mAh z szybkim ładowanie. Według poprzednich doniesień ma to być 100W. Do tego mówi się o obecności aktywnego chłodzenia, czyli czegoś, co niebawem pod strzechy wprowadzi również Huawei.

Kiedy premiera tego cuda? W październiku. Czy trafi do Polski? Zapomnij, póki co vivo nawet nie zająknęło się na temat wprowadzenia marki iQOO do naszego kraju.

Źródło: Digital Chat Station, via Gizmochina, opracowanie własne