Samsunga pogięło. Nie mam pojęcia, kto w Europie będzie chciał zapłacić tyle za ich flagowce

Samsung Galaxy Z Fold7 i Z Flip7 ujawniają ceny w Europie. Powiedzieć, że są bardzo drogie, to nie powiedzieć zupełnie nic. Licz się z poważnymi podwyżkami w Polsce.

Nie powiem, że się tego nie spodziewałem, ale chyba nie w takiej skali. Ceny Samsunga Galaxy Z Fold7 i Galaxy Z Flip7 poszybowały w górę i to całkiem sporo. Trochę bawi mnie to w kontekście Honora Magic V5 i Xiaomi Mix Flip 2, które za mniejszą kasę są po prostu lepszymi smartfonami.

Samsung Galaxy Z Fold7 i Z Flip7: ceny w Europie

Na początek nie przedłużając, podnosimy kurtynę. Samsung Galaxy Z Fold7 ma kosztować 2227 euro we Włoszech za wersję 256 GB i 2309 euro za 512 GB. Smartfony w Italii są droższe od naszych, dlatego sama kwota nie ma znaczenia. Ważniejszy jest fakt, że w obu przypadkach chodzi o 200 euro podwyżki. W Polsce może to oznaczać nawet tysiaka więcej za ten sam telefon, co przed rokiem.

Jeżeli z jakiegoś powodu planowałeś kupić Samsunga Galaxy Z Flip7, to na pewno ucieszy Cię fakt, że wersja z 256 GB pamięci nie zdrożała. W przypadku, w którym potrzebujesz 512 GB, będziesz musiał zapłacić o 100 euro więcej. Tak, za telefon z autorskim Exynosem Samsung zamierza krzyknąć sobie więcej. Co za cyrk.

W specyfikacji nie widzę niczego, co usprawiedliwia podwyżki

Sprzedaż składanych smartfonów Samsunga w Europie mocno spada. Wydawałoby się, że w takiej sytuacji producent powinien podziałać ceną, by w jakiś sposób skompensować spadek zainteresowania użytkowników. Zwłaszcza w momencie, w którym chińska konkurencja jest od nich tak wyraźnie lepsza. Chciwość raczej daleko ich nie zaprowadzi.

Na koniec pozostaje mieć nadzieję, że przeciek z Włoch się nie potwierdzi, bo będzie to tylko kolejny gwóźdź do trumny Samsunga. Wszystko stanie się jasne już 9 lipca 2025 roku, kiedy to odbędzie się oficjalna premiera – to już informacja od samego producenta.

Źródło: Nieuwemobiel, opracowanie własne