Nie wiem po co, ale protestować nie będę. OnePlus ma dla Was nową serię telefonów – albo i nie

Chiński producent poszerza swoje portfolio i na wybranych rynkach ma rozpocząć ekspansję w kierunku bardzo opłacalnych, tanich telefonów. Przywitajmy OnePlus Turbo, którego w Polsce spodziewam się dokładnie nigdy.

W sieci pojawiły się pierwsze doniesienia na temat nowej serii telefonów OnePlusa. Chodzi o „zabójców średniaków”, czyli smartfony w cenie poniżej 2000 juanów, które oszczędzając na aparacie oferują specyfikację ponad stan – tak najłatwiej opisać OnePlusy Turbo.

OnePlus Turbo to nowa seria średniaków o flagowej specyfikacji

Po raz pierwszy słyszymy o tym, żeby OnePlus poważnie brał się za niezagospodarowany w swojej ofercie segment tanich telefonów. Tym razem ma chodzić o OnePlusa Turbo, czyli telefon pokroju iQOO Z10 Turbo. Jak widać to nazewnictwo przyjęło się w Chinach na tyle mocno, że po samej nazwie użytkownicy kojarzą już powiązany z nią segment smartfonów.

OnePlus Turbo to nowa seria średniaków / fot. Tech Home

Jaki będzie przepis na te modele? Dokładnie taki sam, co w przypadku konkurencji. Mocniejszy niż  typowo w tej cenie procesor, wielka bateria, ładny i przemawiający do młodych design oraz wielkie ekrany. W skrócie – to będą smartfony stworzone do konsumpcji multimediów oraz grania. Ofiarą będzie aparat, bo na czymś trzeba ciąć koszty.

Cena będzie świetna, ale coś czuję, że w Polsce ich nie uświadczymy

Biorąc pod uwagę nazewnictwo oraz konkurencję, spodziewam się czegoś do konkurowania ze średniakami o specyfikacji ponad stan. Wśród nich najłatwiej wymienić iQOO Turbo oraz serię Redmi Turbo, które w bardzo niskiej cenie mają do zaoferowania podzespoły z wyższej półki cenowej.

Jednocześnie to dla mnie jasny sygnał, że o polskiej premierze możemy zapomnieć. Spodziewam się, że seria Turbo ominie nawet Indie, pozostając ekskluzywną dla rodzimego rynku producenta.

Chciałbym się mylić i być może OnePlus Turbo – zupełnie jak seria Ace – zaczną się u nas pojawiać po zmianie nazwy na Nord. To nie obędzie się jednak bez oszczędności w specyfikacji i wyższych cen.

Źródło: Tech Home, opracowanie własne