Google Pixel 10 Pro pojawił się na żywo przed premierą. Zdjęcia zdradzają problemy, wśród których największym wydaje się 5 nm procesor Tensor G5. Powtórka z rozrywki?
Wiemy już, kiedy premiera Google Pixel 10 i 10 Pro. Zanim jednak do tego dojdzie, do sieci trafiły zdjęcia na żywo, całkiem odzierające nowego flagowca z tajemnic. Co tu w ogóle się zmieniło?
Google Pixel 10 Pro na żywo przed premierą zdradza problemy
To, co widzimy na zdjęciach, to DVT, czyli ostateczny prototyp do weryfikacji designu urządzenia. Google Pixel 10 Pro pokazuje na nim kilka istotnych detali, jak na przykład litografię. Tensor G5 wykonano w 5 nm procesie, ciągnącym się o całe eony za Snapdragonem 8 Elite czy MediaTekiem Dimensity 9400. Google znowu zrobiło nas w bambuko.
Lepiej zrób sobie kopię zapasową, bo OneUI 8 pojawi się na Twoim Samsungu wcześniej, niż oczekiwałeś
Mam nadzieję, że widoczny na zdjęciu model to podstawowa wersja. Ten Google Pixel 10 Pro wyposażono w 16 GB RAM i 256 GB pamięci. Liczę, że godzący w rozum i godność człowieka wariant 16/128 GB już nigdy nie pojawi się na rynku.
Co tu w ogóle się zmieniło?
No cóż – przeciętny człowiek powiedziałby, że nic. ManiaK – po obejrzeniu wszystkich zdjęć w powiększeniu powie, że złącza USB-C jest teraz pomiędzy dwoma siatkami, z których przynajmniej jedna skrywa głośnik. Do tego złącze na kartę SIM zostało przeniesione na górną krawędź, co sugeruje zmiany we wnętrzu urządzenia.
No dobra, jest jeszcze wyspa z aparatami, która jest jeszcze grubsza niż w poprzedniku. To już naprawdę ostatnia nowość, a cała reszta ma skupiać się na wnętrzu i oprogramowaniu. Szczerze mówiąc, ja od Pixela 10 Pro wymagam tylko jednego – lepszego procesora, który da nam niższe temperatury i dłuższy czas pracy.
Na koniec polecamy zestawienie najlepszych średniaków z Androidem w połowie 2025 roku. W przeciwieństwie do flagowców całkiem sporo z nich oficjalnie zawitało do Polski.
Źródło: Mystic Leaks, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.