realme Neo 7 Turbo na tydzień przed premierą ujawnił przezroczysty design, cenę oraz specyfikację prosto od producenta. To murowany hit dla oszczędnych.
Producent oficjalnie zajawił premierę realme Neo 7 Turbo, jednocześnie zdradzając większość specyfikacji. Poza mocnym procesorem i masą RAMu smartfon cechuje wielka bateria. Za taką kasę grzechem byłoby go przeoczyć.
realme Neo 7 Turbo potwierdza premierę i specyfikację
Na początek sama data premiery. realme Neo 7 Turbo ma zadebiutować już 29 maja 2025 roku. Na ten moment niejasnym pozostaje możliwość debiutu poza Chinami. Nawet przy premierze w Indiach pojawienie się na polskim rynku nie jest pewniakiem.
OnePlus Nord 5 prosto od producenta. Nie ma pół powodu, dla którego nie mielibyśmy go kupić
Byłoby szkoda, gdyby smartfon nas ominął. realme ostatnio robi kawał dobrej roboty w kwestii designu. Przezroczysty tylny panel w Neo 7 Turbo jest tego najlepszym przykładem – inspirację Nothingami widać tu na każdym kroku.
Przezroczysty design robi wrażenie
Tu najważniejsza będzie jednak cena. Producent zdradził ją jako kwotę pomiędzy 2500 i 3000 juanów. W przeliczeniu przy obecnym kursie daje to od 1300 do 1550 złotych. Za taką kasę obecność MediaTeka Dimensity 9400e czyni z niego jedno z najwydajniejszych urządzeń w swojej klasie.
Poza procesorem w oczy rzuca się też ilość pamięci operacyjnej. 16 GB RAM jest ponadprogramowe w niektórych flagowcach, a przecież to tylko średniak. Warto też zaznaczyć, że pamięć wbudowana to nawet 1 TB – i to w standardzie UFS 4.0.
Ponadto możemy liczyć na pokaźną baterię. 7000 mAh na dobre staje się standardem w chińskich telefonach, reszta świata może tylko im zazdrościć.
Nieco odleglejszą, ale równie ciekawą premierą jest Xiaomi 15T Pro. Dzięki przeciekowi znamy zarówno design, jak i specyfikację telefonu z gwarantowanym debiutem w Polsce.
Wiem już, kiedy fotograficzny flagowiec Xiaomi z baterią 7500 mAh narobi szumu w Polsce
Źródło: producenta, via Gizomochina, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.