Nowiutka Motorola dopiero co zadebiutowała w Polsce, a następczyni już bryluje w przecieku w doskonałej jakości

Motorola Edge 70 pojawiła się w sieci na moment po premierze poprzedniczki. Na tydzień po debiucie Edge 60 o nowym modelu wiemy już całkiem sporo.

Naprawdę rzadko się zdarza, żeby następca danego modelu trafiał do sieci w tak krótko po jego premierze. Motoroli Edge 70 wystarczył tydzień, żeby pojawić się w sieci i przyćmić debiut poprzedniczki.

Motorola Edge 70 pozuje na oficjalnym renderze na długo przed premierą

Na początek trzeba przyznać, że Motorola i Samsung to dwaj producenci, których design jest najmocniej zunifikowany. Oczywiście dla kogoś może to oznaczać, że większość z tych telefonów jest nie do rozróżnienia, ale mnie ten wygląda się spodobał. Prezentuje się dobrze od średniaka po flagowca.

Motorola Edge 70 / fot. via Android Headlines

Smukły jak brzytwa, lekki jak piórko, do tego tańszy niż przed rokiem. Ten Honor ma tylko jeden problem, ale i tak pokochasz go za wymiary

W przypadku Motoroli Edge 70 widzimy znaną wyspę aparatów, która płynnie przechodzi w tylny panel. Jest to z pewnością wegańska skóra, którą Motorola tak mocno sobie upodobała.

Dla odmiany na froncie mamy zagięty z obu stron ekran AMOLED. Trudno mi określić, czym będzie różnić się od poprzedniczki.

O specyfikacji wiemy niewiele, ale można ją przewidzieć

Wcale bym się nie zdziwił, gdyby europejska Motorola Edge 70 miała tak dużo wspólnego z indyjską Edge 60. W praktyce oznaczałoby to niemal ten sam telefon, ale z lepszym procesorem i większą baterią w tak samo niskiej cenie.

Mam tu na myśli zastosowanie MediaTeka Dimensity 7400 oraz ogniwa o pojemności 5500 mAh. W teorii to niewielka różnica pomiędzy Dimensity 7300 i baterii 5200 mAh. Jeżeli jednak cena pozostanie na tak samo świetnym poziomie, to ja nie mogę się doczekać polskiej premiery.

Na koniec nie pozostaje mi nic innego, jak tylko polecić Ci przygotowany przez Damiana materiał o Motoroli Edge 60 Fusion. Będziesz mieć dzięki temu dobry pogląd, jakim telefonem może być bohaterka dzisiejszego przecieku.

Wygląda jak flagowiec za 6000 zł, kosztuje ułamek tego. Test telefonu, który w promocjach będzie hitem

Źródło: Android Headlines, opracowanie własne