Samsung będzie odpowiedzialny za produkcję procesów Qualcomm. Flagowce z serii Galaxy S26 otrzymają Snapdragona

Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2 w specjalnej wersji najprawdopodobniej powstanie w fabrykach Koreańczyków. Czy to będzie przełomowy moment dla Samsung Foundry po trudnym 2024 roku?

Według najnowszych doniesień, Samsung Foundry prowadzi rozmowy z Qualcomm’em na temat produkcji nowego procesora. Chodzi o niejakiego Snapdragona 8 Elite 2 dla Galaxy. Choć nie byłaby to pierwsza współpraca firm, powrót po kilkuletniej przerwie mógłby znacząco poprawić pozycję Samsunga na rynku półprzewodników.

Samsung powraca jako partner amerykańskiej firmy Qualcomm?

W przeszłości Samsung wielokrotnie produkował chipy dla Qualcomm’a. Jednak problemy z wydajnością i stabilnością procesu produkcyjnego doprowadziły do zakończenia współpracy. Teraz wszystko wskazuje na to, że firmy ponownie zbliżyły się do porozumienia. Rozmowy mają dotyczyć produkcji Snapdragona 8 Elite 2 w wersji dla Galaxy z wykorzystaniem procesu 2 nm.

Samsung Galaxy S25 Ultra / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl

Gigant odpowiedzialny za procesory Snapdragon równolegle zleci produkcję TSMC, która to wykorzysta sprawdzone 3 nm. Z kolei Samsung wdroży własną wersję procesora w swoich flagowcach spod szyldu Galaxy S26. To szczególnie ciekawe, biorąc pod uwagę wcześniejsze deklaracje o pełnym przejściu na autorski jednostki.

Niektóre źródła twierdzą, że (potencjalnie) bardziej zaawansowany proces 2 nm Samsunga wciąż nie dorównuje wydajnością 3 nm od TSMC. Mimo wszystko dla użytkowników końcowych większe znaczenie mają realne osiągi niż sama litografia. Oliwy do ognia dodaje fakt, że Samsung przez ostatnie lata notował słabe oceny w kwestii procesorów.

Co to oznacza dla Samsunga i użytkowników?

Współpraca z Qualcommem może być dla Samsunga szansą na odbudowanie pozycji. Sukces najpewniej otworzyłby drzwi do kolejnych kontraktów. Taki scenariusz byłby korzystny dla działu Foundry, a w efekcie ekonomiczne opłacalny dla całej firmy.

Dla konsumentów oznacza to możliwość zobaczenia potężnych układów Snapdragon w przyszłych Galaxy S czy składanych modelach Z. Zamiast powrotu do kontrowersyjnych Exynos’ów producent mógłby postawić na sprawdzone rozwiązania. Ale o tym przekonamy się dopiero w przyszłości. Przy okazji zachęcam Cię do sprawdzenia nadchodzącego Galaxy S25 Edge.

Premiera Galaxy S25 Edge jest już zbędna, bo znam cenę, design i specyfikację. Flagowiec Samsung bez tajemnic

Źródło: phonearena