Huawei MatePad Pro 12.2 zadebiutował już oficjalnie na europejskim rynku, choć na polską premierę jeszcze trzeba chwilkę zaczekać. Niemniej od dość długiego czasu miałem przyjemność z niego korzystać, więc zanim jeszcze będziecie mogli go kupić, warto wiedzieć, czy warto. Dlatego też zapraszam Was na recenzję najnowszego i zarazem najbardziej zaawansowanego technicznie tabletu marki.
Huawei już od ładnych paru lat pokazuje, że na tabletach zna się naprawdę dobrze, a z roku na rok nowa generacja Huawei MatePad Pro to tylko potwierdza. Tegoroczny Huawei MatePad Pro 12.2 otrzymał wszystkie najlepsze rozwiązania opracowane przez Huawei, a do tego zyskał jeszcze kilka istotnych nowości. Mowa jest między innymi o matowym ekranie, choć dla mnie, największym zaskoczeniem jest klawiatura, która została całkowicie przeprojektowana i wreszcie jest niemal bezkonkurencyjna.
Jak to jednak bywa, nie wszystko jest tutaj takie, jakie być powinno, więc ta recenzja w żadnym wypadku nie będzie laurką dla marki Huawei, choć pochwał będzie sporo, to i nagany się pojawią. Jeszcze nie urodził się taki, któremu wszystko by pasowało, a sprzęt też taki jeszcze nie powstał.
Na ten moment nie jestem zobligowany do ujawnienia polskich cen tego modelu na naszym rynku (uchylając rąbka tajemnicy, będzie korzystna), więc z takową niewiedzą zapraszam Was do recenzji tabletu Huawei MatePad Pro 12.2.
Nowy design i jeszcze smuklejsze ramki
Już Huawei MatePad Pro 13.2”, którego testowałem pod koniec ubiegłego roku zrobił na mnie ogromne wrażenie, gdyż nie tylko był jednym z najsmuklejszych na rynku, ale również jednym z najładniejszych. Najnowszy MatePad Pro 12.2 pokazuje, że Huawei ma jeszcze w zanadrzu wiele fajnych pomysłów, które będzie realizował w przyszłości.
Tym razem otrzymujemy zupełnie nowy design tylnego panelu, który jest teraz jedwabiście gładki, a do tego jeszcze nietuzinkowy. Złoty wariant kolorystyczny prezentuje się zacnie, a jak informuje Huawei tył jest inspirowany włóknem jedwabiu. Nie ma co więcej tutaj pisać, to po prostu trzeba poczuć i zobaczyć. Jak dla mnie to piękne wzornictwo, którego już dawno nie widziałem w przypadku tabletów.
Huawei MatePad Pro 12.2 ma 5.5 mm grubości, a zatem względem wspomnianego już poprzednika nie został odchudzony, choć to żadna ujma, gdyż w dalszym ciągu jest jednym z najsmuklejszych na rynku. Co więcej, jest to obecnie jeden z najlżejszych tabletów na rynku z 12-calowym ekranem, gdyż waży raptem 508 gramów. Aby uzyskać taką wagę, Huawei postawił na ekskluzywny stop magnezu o niskiej gęstości, a także na rozproszoną płytkę drukowaną.
Okrągła wysepka umieszczona na tylnym panelu tylko nieznacznie wystaje ponad resztę konstrukcji, co absolutnie w niczym nie przeszkadza. Umieszczono na niej dwa obiektywy, a także diodę doświetlającą LED.
Sporą i w sumie niezwykle wyczekiwaną przeze mnie nowością jest implementacja czytnika linii papilarnych zintegrowanego z włącznikiem. Umieszczony jest na lewej ramce w górnej części. Jeśli chodzi o jego działanie, to raczej nie powinno być dla nikogo zaskoczeniem, że reaguje perfekcyjnie na dodany uprzednio odcisk palca.
Na lewym boku umieszczono maskownice, pod którymi kryją się aż cztery głośniki. Na prawej stronie znajdziemy kolejne cztery głośniki oraz port USB-C w standardzie 3.1 z funkcją OTG. Górna krawędź to miejsce dla magnetycznego złącza do stylusa, trzech mikrofonów oraz przycisków do regulacji głośności.
Przód urządzenia przyciąga wzrok imponującym ekranem, który płynnie rozciąga się od krawędzi do krawędzi, tworząc wrażenie pełnej powierzchni. Smukłe ramki o zaokrąglonych rogach nadają całości nowoczesny, elegancki wygląd. W górnej części wyświetlacza na ramce subtelnie wkomponowano kamerkę do selfie. Nie ma tutaj czujnika ToF, a zatem nie jest to rozwiązanie, które dotychczas Huawei wykorzystywał do biometrii.
Matowy ekran właśnie stał się premium
Matowe wyświetlacze w ofercie Huawei są już standardem, gdyż jest to kolejna propozycja tabletu z tego typu rozwiązaniem. Nie da się ukryć, że Huawei MatePad 11.5 S dostarcza niesamowite doznania podczas użytkowania, ale to co Huawei zrobił z MatePad Pro 12.2 jest w moim odczuciu mistrzostwem świata. Ale o co właściwie chodzi?
Oczywiście o technologię wykonania 12.2-calowego ekranu (proporcje 3:2, rozdzielczość 2800 x 1840 pikseli). Dotychczas matowe ekrany w asortymencie marki były typu IPS, ale tutaj mamy do czynienia z ekranem Tandem OLED, co znacząco wpływa na komfort użytkowania. Ale od początku.
Wyświetlacz okalany jest regularnymi ramkami o grubości raptem 4.6 mm i zajmuje aż 92% powierzchni frontowego panelu. Tym samym mamy do czynienia z ekranem, który wypełnia po brzegi frontowy panel i daje sporo radości z użytkowania.
Najnowszy tablet podobnie jak Huawei MatePad 11.5 S jest w stanie eliminować imponujące 99% odblasków zewnętrznych źródeł światła dzięki technologii Nano-scale Anti-Sparkle PaperMatte 2.0. To sprawia, że korzystanie z tego ekranu jest możliwe w każdych warunkach – nie ma znaczenia, czy jesteśmy gdzieś na dworze w słoneczny dzień, czy też w biurze, gdzie mamy do czynienia z silnym źródłem światła. Na tym ekranie wszystko zawsze wygląda tak samo – idealnie.
Jeśli dodamy do tego jeszcze szczytową jasność na poziomie 2000 nitów, a do tego jeszcze przepiękne odwzorowanie kolorów tego 10-bitowego ekranu (ΔE < 1), to w zasadzie tu nie ma się do czego przyczepić, choć chciałbym. Naprawdę chciałbym, ale trudno jest mi znaleźć jakiś punkt zaczepienia, jeśli mamy tutaj także odświeżanie 144Hz i częstotliwość próbkowania dotykowego 480 Hz.
Ekran zapewnia również ochronę wzroku, ograniczając emisję niebieskiego światła i eliminując migotanie. To potwierdzaj certyfikat SGS (Low Visual Fatigue 2.0). Dodatkowo, tryb eBook poprawia komfort czytania, co może być szczególnie przydatne podczas dłuższego użytkowania.
Warto też wspomnieć o przyjemnym odczuciu dotyku – powierzchnia ekranu stawia jeszcze delikatniejszy opór niż w poprzedniku, co daje jeszcze bardziej naturalne wrażenie pisania na papierze. Używanie piórka Huawei M-Pencil dzięki temu staje się bardziej naturalne i przypomina tradycyjne notowanie, co trzeba poczuć na własnej skórze.
Notowanie jest teraz znacznie dokładniejsze, a specjalne aplikacje doskonale śledzą każdy ruch rysika. Co więcej, ekran świetnie radzi sobie z przypadkowymi dotknięciami, więc pisanie i rysowanie staje się jeszcze bardziej naturalne i wygodne.
Korzystanie z rysika Huawei M-Pencil (3. generacji) to czysta przyjemność, zwłaszcza dzięki jego ergonomicznemu kształtowi, który idealnie leży w dłoni. Pisanie na ekranie daje niesamowitą satysfakcję, głównie ze względu na idealne dopasowanie rysika i lekko chropowatą powierzchnię ekranu.
Rysik rozpoznaje aż 10000 poziomów nacisku, co sprawia, że jest niezwykle precyzyjny podczas szkicowania czy robienia notatek. Dodatkowym plusem jest magnetyczne mocowanie na górnej krawędzi tabletu, które umożliwia bezprzewodowe ładowanie – dzięki temu rysik jest zawsze pod ręką i gotowy do pracy. Naładować go możemy jeszcze inaczej, ale o tym już za chwilę.
Zupełnie nowa klawiatura to wyczekiwana nowość
Wraz z tabletem MatePad Pro 12.2, Huawei zaprezentował zupełnie nową klawiaturę, co w moim odczuciu jest największą i zarazem najważniejszą nowością. Nie ma co ukrywać, poprzednia klawiatura była wygodna, ale potrzebowała już odświeżenia i udoskonalenia. I oto mamy coś, co w zasadzie ma jedną znaczącą wadę i jedną nieco mniej, a mianowicie brak podświetlenia i brak nóżek w dolnej podstawie – reszta w tej klawiaturze jest, no cóż – świetna.
A to dlatego, że wszystko w niej zostało zmienione i tym samym czuć powiew świeżości. Powierzchnia etui i strefy na nadgarstki jest wykonana z przyjemnego w dotyku gumowanego materiału, który w kolorze białym świetnie się prezentuje. Szkoda jednak, że na spodniej części nie ma jakiś malutkich nóżek, które to zabezpieczyłyby etui przed uszkodzeniami.
W podstawie etui znalazło się miejsce dla rysika, a także panoramiczny touchpad. Oba te elementy są czymś nowym w świecie tabletów marki Huawei. Oba doceniam, gdyż w pierwszym przypadku rysik zawsze jest na swoim miejscu, a gładzik sprawdza się podczas zaznaczania tekstu, czy też przy przeglądaniu stron internetowych. Nawet podczas poruszania się po interfejsie można go wykorzystać.
Etui pozwala na wygodne postawienie tabletu na stole, kolanach czy na stoliku w samolocie lub pociągu, co znacznie ułatwia oglądanie filmów czy prowadzenie wideorozmów. Metalowy zawias pozwala wybrać dwa kąty nachylenia ekranu w trybie PC i dostosować go tym samym do własnych preferencji, gwarantując sobie wygodę użytkowania w różnych warunkach.
Jest jeszcze inna możliwość – można położyć tablet na klawiaturze (w trybie studio), aby komfortowy rysować i mieć dostęp do gładzika. Można także odpiąć całkowicie etui, a wprowadzanie tekstu będzie w dalszym ciągu możliwe.
To ostatnie rozwiązanie to akurat zasługa technologii NearLink, która łączy zalety Bluetooth i Wi-Fi. NearLink oferuje szybki transfer danych, zwiększony zasięg i minimalizuje opóźnienia, co czyni ją świetnym rozwiązaniem w dziedzinie łączności bezprzewodowej. Huawei M-Pencil (3. generacji) również korzysta z tej technologii.
Sama klawiatura to kolejny mocny punkt zestawu – zaprojektowana z myślą o komforcie pisania. Klawisze są odpowiednio duże i mają dobrze dobrany odstęp, co zmniejsza ryzyko pomyłek. Rozmiar 16.5 mm x 16.5 mm i skok 1.5 mm sprawiają, że pisanie jest płynne i przyjemne, nawet przy dłuższej pracy. I coś w tym jest, gdyż na tej klawiaturze napisałem sześć ostatnich recenzji.
Zestaw skrótów klawiszowych dostosowanych specjalnie pod Huawei, w tym do obsługi funkcji Super Device, oraz szybki dostęp do klawiszy multimedialnych, sprawiają, że korzystanie z klawiatury staje się wyjątkowo intuicyjne. Dodatkowo, praktyczny wskaźnik w postaci diody o włączeniu klawisza Caps Lock to wygodne rozwiązanie, które ułatwia codzienną pracę. Mamy także klawisz do wprowadzania głosowego i HMOS. Ten ostatni jakoś nie chciał podczas testów niczego nadzwyczajnego zrobić.
Świetny czas pracy i audio również
Huawei MatePad Pro 13.2” wyróżnia się imponującym systemem audio, składającym się z ośmiu mocnych przetworników, które zapewniają pełne, przestrzenne brzmienie. Dzięki technologii Huawei Sound, dźwięk jest jeszcze bardziej wyrazisty i immersyjny, co przekłada się na świetne wrażenia zarówno przy oglądaniu filmów, jak i słuchaniu muzyki czy graniu. To prawdziwa uczta dla zmysłów, którą trudno spotkać w innych urządzeniach tego typu.
Jeśli chodzi o łączność, Huawei MatePad Pro 12.2” również stawia poprzeczkę wysoko. Dwuzakresowy moduł Wi-Fi 802.11 (a/b/g/n/ac/ax) oraz Bluetooth 5.2 z obsługą SBC, AAC i LDAC HD Audio zapewniają szybkie połączenia. Na uwagę zasługuje także port USB-C w standardzie 3.2, choć brak NFC może być dla niektórych użytkowników minusem.
Tablet zasila bateria o pojemności 10100 mAh, wspierana przez szybkie ładowanie o mocy 100W. Akumulator jest identyczny, jak w modelu MatePad Pro 13.2 i trzeba tutaj mieć na uwadze, że urządzenie bez problemu wytrzymuje cały dzień intensywnego użytkowania, a ładowanie od zera do pełna zajmuje zaledwie 60 minut. W codziennych zastosowaniach MatePad Pro 12.2 wytrzymywał około 12 godzin, co czyni go solidnym partnerem do pracy i rozrywki.
Bardzo responsywne działanie
Huawei MatePad Pro 12.2” zawdzięcza swoją wydajność układowi Kirin 9010, stworzonemu w technologii 7 nm przez SMIC. Ośmiordzeniowy procesor, złożony z rdzeni Taishan, zapewnia imponującą moc obliczeniową. Główny rdzeń Prime pracuje z częstotliwością 2.3 GHz, trzy średnie rdzenie osiągają 2.18 GHz, a cztery energooszczędne rdzenie Cortex-A510 mają 1.55 GHz. Dzięki temu układ radzi sobie z wielozadaniowością bez żadnych problemów.
Rdzenie Taishan obsługują wielowątkowość, co sprawia, że niektóre aplikacje sprzętowe identyfikują procesor jako 12-rdzeniowy. W praktyce oznacza to, że możliwości Taishana są podwójnie odczytywane, dając łącznie 2+6+4, czyli 12 rdzeni.
Układ graficzny Maleoon 920 MP6 z sześcioma rdzeniami i taktowaniem 750 MHz, wspierany przez 12 GB pamięci RAM LPDDR5X i 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 3.1, zapewnia płynne działanie aplikacji, a do tego tablet nadaje się do gier. Przy codziennych zadaniach, jak praca w edytorach tekstu, przeglądanie stron internetowych z wieloma otwartymi kartami czy obróbka graficzna, MatePad Pro działa zawsze świetnie.
W codziennym użytkowaniu tablet spisuje się rewelacyjnie – od odtwarzania muzyki i filmów w wysokiej jakości po przeglądanie mediów społecznościowych, pracę z dokumentami czy szkicowanie. Kirin 9010 daje radę nawet przy wielozadaniowości, a możliwość pracy z dwiema aplikacjami w trybie okienkowym pozwala maksymalnie wykorzystać przestrzeń ekranu o proporcjach 3:2. Proporcje okien (18:9, 3:2, 3:4) sprawiają, że praca staje się jeszcze bardziej komfortowa.
HarmonyOS 4.2 na pokładzie
HarmonyOS 4.2 to świetnie zaprojektowany i intuicyjny system operacyjny. Choć bazuje na Androidzie 12, Huawei na tyle go zmodyfikował, że w codziennym użytkowaniu trudno to zauważyć. Interfejs działa płynnie, a estetyka jest nowoczesna i dobrze przemyślana. HarmonyOS szczególnie dobrze współpracuje z innymi urządzeniami Huawei – parowanie akcesoriów czy przesyłanie plików jest szybkie i intuicyjne. Doceniam też, że urządzenia takie jak klawiatura czy rysik są natychmiast rozpoznawane po ich podłączeniu.
Jedną z największych zalet HarmonyOS na tym tablecie jest aplikacja GoPaint, stworzona przez Huawei. To właściwie odpowiednik słynnej aplikacji Procreate, znanej z iPadów. Choć nie jest to może zbyt oryginalny pomysł, wielu artystów doceni niemal identyczne wrażenia, zwłaszcza jeśli unikają ekosystemu Apple. GoPaint oferuje ponad 80 rodzajów pędzli, różne tekstury płócien i możliwość importu dodatkowych narzędzi. W połączeniu z rysikiem M-Pencil, który działa niemal bez opóźnień, to świetne narzędzie dla cyfrowych twórców.
Oprócz GoPaint, Huawei dodał także rozbudowaną aplikację do notatek. Dla osób lubiących pisać ręcznie czy korzystać z funkcji notowania, jest to jedno z lepszych rozwiązań na rynku. Nowe funkcje, jak podzielony ekran do przeglądania notatek czy synchronizacja dźwięku z notatkami, mogą okazać się niezwykle przydatne dla studentów czy profesjonalistów, którzy dużo notują na co dzień.
Owszem, HarmonyOS 4.2 nie obsługuje standardowo usług Google, zamiast tego korzysta z Huawei Mobile Services (HMS). Jednak dla wielu użytkowników nie jest to żaden problem. Po pierwsze, istnieje sporo alternatywnych źródeł aplikacji, z których można pobrać brakujące oprogramowanie. Po drugie, świetnym rozwiązaniem jest MicroG Project, który pozwala na doinstalowanie usług Google na urządzeniach, które ich nie mają. Co ciekawe, MicroG jest wspierany przez niemieckie Ministerstwo Edukacji i Badań Naukowych (BMBF), co daje mu dodatkową wiarygodność.
Sam proces instalacji MicroG jest naprawdę prosty. Wystarczy spróbować zainstalować dowolną aplikację Google bezpośrednio z Huawei AppGallery. W momencie, gdy pojawi się komunikat, że opuszczamy sklep Huawei, system zaproponuje instalację MicroG Service i MicroG Companion. Po ich zainstalowaniu, mamy już dostęp do usług Google na naszym urządzeniu.
Na koniec, wystarczy pobrać dodatkowy sklep z aplikacjami, jak choćby GBox, który pozwala na instalowanie programów ze sklepu Google Play. To banalnie prosty sposób, aby znacząco zwiększyć funkcjonalność tabletu Huawei. Oczywiście, nie wszystkie aplikacje będą działać idealnie, ale to naturalne ograniczenie przy takim rozwiązaniu.
Czy warto kupić Huawei MatePad Pro 12.2”?
Huawei MatePad Pro 12.2” to urządzenie, które od pierwszego spojrzenia wyróżnia się swoim minimalistycznym designem i solidnym wykonaniem. Tablet zachwyca świetnym matowym wyświetlaczem z szeroką paletą kolorów. Ekran o częstotliwości odświeżania 144 Hz sprawia, że obraz jest niezwykle płynny, a redukcja emisji niebieskiego światła czyni go przyjaznym dla oczu przy dłuższym użytkowaniu. MatePad Pro 12.2” wyróżnia się również jasnością, będąc jednym z najlepszych paneli w swojej klasie.
Pod kątem dźwięku, tablet nie ustępuje konkurencji. Osiem przetworników wspieranych technologią Huawei Sound gwarantuje świetny dźwięk. Do tego dochodzi bateria, która pozwala na solidny czas pracy, a dzięki szybkiemu ładowaniu 100W uzupełnianie energii trwa tylko chwilę. W zestawie sprzedażowym nie ma jednak ładowarki!
MatePad Pro 12.2” pracuje na systemie HarmonyOS 4.2, który oferuje użytkownikom nowoczesne funkcje, od intuicyjnych widżetów, po zaawansowane możliwości notowania i pracy na dwóch aplikacjach jednocześnie. Oprogramowanie wyróżnia się płynnością, a jego integracja z ekosystemem Huawei zapewnia bezproblemową współpracę z innymi urządzeniami marki.
Nowa i stylowa klawiatura to kolejny mocny akcent przemawiający za zakupem tego tabletu. Zachęca także komfortem użytkowania. Nie wszystko jednak jest takie idealne w tym urządzeniu.
Dla wielu sporym minusem może okazać się brak wsparcia dla Google, brak ładowarki sieciowej w zestawie sprzedażowym, a także brak podświetlenia klawiatury. Może jeszcze niższa wydajność jednostki obliczeniowej, względem konkurencyjnych układów SoC. Nie jest to jednak odczuwalne podczas pracy, a jedynie w grach i testach syntetycznych.
Podsumowując, Huawei MatePad Pro 12.2” to urządzenie dedykowane przede wszystkim użytkownikom ceniącym piękno, jakość wyświetlacza, doskonały dźwięk i funkcjonalność. Dla tych, którzy stawiają na wszechstronne możliwości pracy i rozrywki – tablet może być interesującą propozycją także dla artystów.
- Bateria9
- Ekran10
- Jakość10
- Wydajność9
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.