Huawei pochwalił się 10-letnią obecnością serii P na polskim rynku. Już wkrótce będziemy świadkami premiery Huawei P60 Pro. Wcześniejsze modele były równie brawurowe, a zwłaszcza niezapomniany, szanowany i także ciągle używany przez Polaków Huawei P30 Pro. Niewiele brakowało, a Huawei zostałby liderem rynku smartfonów.
Każdy ManiaK zna wiele smartfonowych serii, jedne lubiąc bardziej, inne mniej. Galaxy S czy Galaxy Note, Moto G, Sony Xperia, HTC One lub Desire, OPPO Find, Xiaomi Mi/Redmi/POCO, Huawei Mate i P: można tak wymieniać i wymieniać.
Tym razem weźmiemy na tapet tę ostatnią, gdyż sprzyjają temu okoliczności. Huawei przypomniał, że seria Huawei P jest dostępna w Polsce już od dziesięciu lat!
Huawei P: seria, która zmieniła rynek smartfonów
Wszystko zaczęło się pod koniec lipca 2013 roku, gdy upały zostały wyparte przez burze, a na polską ziemię wprowadzony został Huawei Ascend P6. Był on wtedy najsmuklejszym smartfonem na świecie, z obudową o grubości raptem 6,18 mm.
Początkowo telefony z rodziny P były tanimi alternatywami dla droższych flagowców konkurencji, więc walczyły o miano królów opłacalności. Pierwszy z nich startował z poziomu 1699 złotych i bliżej było mu do średniaka niż najwyższej półki.
Każdy kolejny model był wyraźnie lepszy od poprzednika, a ceny zaczęły rosnąć. Ta druga sprawa nie jest jednak najważniejszym punktem tej historii.
Pierwszym krokiem w topową stronę był Huawei P9, który gościł w dłoniach samego Roberta Lewandowskiego (dopiero niedawno przestał on być ambasadorem marki).
Prawdziwym przełomem okazał się Huawei P20 Pro, który zaszokował wtedy branżę trybem nocnym z prawdziwego zdarzenia. To był nowy rozdział w fotografowaniu smartfonem.
Kolejnym i zdecydowanie najlepszym przedstawicielem tej serii był rzecz jasna Huawei P30 Pro. Dość powszechnie był on uznawany za najlepszy telefon 2019 roku, który sięgał krawędzi ideału, a przy okazji nie był najdroższym flagowcem na rynku.
P30 Pro to jeden z najlepszych telefonów w historii
Huawei P30 Pro to już smartfon o legendarnym statusie i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Mogę nieoficjalnie ujawnić, że w Polsce Huawei P30 Pro ciągle ma kilkadziesiąt tysięcy aktywnych użytkowników i to tak bliżej setek tysięcy.
W tej sytuacji nie dziwi mnie to, że nawet 4 lata po premierze w sieci ciągle pojawiają się komentarze o tym modelu. Ba, niektórzy ciągle sugerują jego zakup, jeśli ktoś szuka względnie niedrogiego telefonu z jak najlepszym aparatem. Serio.
Wśród naszych Czytelników również znajdziemy użytkowników Huawei P30 Pro. Według statystyk jest on blisko pierwszej dziesiątki telefonów, z których najczęściej przeglądany jest gsmManiaK.pl.
Gdyby nie sankcje, to mielibyśmy nowego króla
Niestety, później przyszedł cios: rząd Stanów Zjednoczonych nałożył bolesne sankcje na Huawei, które skutecznie podcięły skrzydła temu chińskiemu producentowi.
Dziwnym przypadkiem stało się to wtedy, gdy Huawei był coraz bliżej tytułu króla rynku smartfonów. W 2019 roku Huawei zdołał już wyraźnie wyprzedzić Apple. Biorąc pod uwagę tempo jego wzrostu (blisko 20%) i marazm Samsunga, to detronizacja Koreańczyków była już kwestią kilku kolejnych kwartałów.
Jak się łatwo domyśleć, kolejny rok, już z sankcjami na karku, był dla Huawei fatalny. Spadek sprzedaży okazał się większy niż wzrost w roku poprzednim. W aktualnych statystykach Huawei jest poniżej TOP-5 i z tego, co wiem, błąka się gdzieś na przełomie pierwszej i drugiej dziesiątki.
Największym sukcesem Huawei w okresie przed sankcjami było przekonanie klientów, że warto kupować nawet drogie telefon tej marki kosztem Samsung czy Apple. Mało który chiński producent jest w stanie to powtórzyć.
Nadciąga Huawei P60 Pro
Po odcięciu Chińczyków od usług i aplikacji Google, kolejne Huawei P dla niejednego ManiaKa nie były już tym samym. Producent nie zamierza się jednak poddawać i już wkrótce wprowadzi m.in. do Polski Huawei P60 Pro.
Już mogę przyznać, że mam swój egzemplarz testowy Huawei P60 Pro i opiszę moje doświadczenia z tym flagowcem w dniu polskiej premiery. Zdradzę jedynie, że to, co wyprawia jego aparat fotograficzny, u niejednego ManiaKa spowoduje opad szczęki do samej podłogi.
Na koniec dorzucam zdjęcie zrobione przy pomocy Huawei P60 Pro. Widać na nim… Huawei P60 Pro w oku mojego kota.
Huawei P60 Pro z datą polskiej premiery. Możesz go mieć za 1 zł!