Czy pośród podwyżek jest jakieś światełko? Tak, tu kupisz dokanałowe TWS-y Nothing po starej cenie

Mimo, że cena Nothing Ear (1) oficjalnie podskoczyła do poziomu 699 złotych, to są jeszcze miejsca, gdzie kupicie je po starej cenie, a nawet taniej! Jednym z nich jest polski sklep.

Polski oddział firmy Amazon oferuje na moment obecny słuchawki dokanałowe Nothing Ear (1) w cenie 469 złotych za czarną wersję kolorystyczną oraz 439 złotych w przypadku białego wariantu.

Taniej, niż oficjalna strona producenta jest także w x-kom, aczkolwiek 599 złotych to nadal bardzo drogo w porównaniu do oferty firmy Jeffa Bezosa. Dlatego też skupimy się na właśnie ww. platformie.

Względem innych ofert na polskim rynku, możemy zaoszczędzić 130 złotych na czarnych i 160 złotych na białych Nothing Ear (1). W przypadku porównania tejże oferty do aktualnej wyceny Nothing jest to już odpowiednio 230 / 260 złotych w kieszeni.

Nothing Ear (1) wg Ceneo

Słuchawki dokanałowe inne, niż cała reszta, czyli Nothing Ear (1)

Co natomiast można powiedzieć o samych w sobie TWS-ach? Bazują one na dynamicznym przetworniku o rozmiarze 11,6 mm, który jest odpowiedzialny za dostarczenie jak najlepszej jakości dźwięku.

Nothing Ear (1) ANC / fot. techManiaK

Działają pod kontrolą Bluetooth 5.2 z obsługą kodeków AAC oraz SBC. Zgodne profile tego sposobu łączności to A2DP, AVRCP i HFP. Na pokładzie znajdują się również trzy wysokiej klasy mikrofony, które wspomagane są za pomocą redukcji szumów bazującej na sztucznej inteligencji.

Nothing Ear (1) ANC / fot. techManiaK

Same w sobie Nothing Ear (1) również posiadają aktywną redukcję szumów otoczenia (ANC), która to również bazuje na AI. Są również bardzo lekkie, ważą bowiem 4,7 grama. Do tego nie można powiedzieć o baterii oraz ładowaniu.

Nothing Ear (1) ANC / fot. techManiaK

Producent deklaruje do 34 godzin odtwarzania bez ANC oraz do 24 godzin w przypadku włączonego ANC. Ładowanie odbywa się zarówno indukcyjnie, jak i przewodowo z pomocą USB-C. W zestawie znajdują się trzy rozmiary gumek, czyli S, M i L, a także przewód USB-C i „papierologia”.

Czy warto się nimi zainteresować?

W tej cenie w porównaniu do innych ofert – jak najbardziej. Jeżeli jednak chcecie dowiedzieć się więcej o tym modelu, to na naszej stronie znajdziecie test Nothing Ear (1).

Słuchawki Nothing Ear (1) ANC: genialny marketing, niezwykły design, a w środku..? (TEST)

Nie przegap kolejnej promocji

Jeżeli szukasz przecen i promocji i nie chcesz przegapić dobrych okazji, zachęcam do śledzenia naszego maniaKalnego profilu Łowcy Promocji na facebooku. Codziennie sprawdzamy co ciekawego można znaleźć w Sieci.