Istnienie smartfonów z serii Huawei Mate 50 zostało potwierdzone – premiera nastąpi jeszcze w 2022 roku i ma się wydarzyć za kilka miesięcy. Czego spodziewać się po flagowym Huawei Mate 50 Pro?
„Za opóźnienia przepraszamy” – popularny komunikat PKP idealnie pasuje do ostatnich smartfonów Huawei, które na wszystkie rynki trafiają ze znacznym spóźnieniem. Najpierw z poślizgiem dostają je chińscy klienci, a później z dodatkowym opóźnieniem dostajemy je my oraz Robert Lewandowski, polska twarz marki Huawei.
Nie inaczej było z ostatnim Huawei P50 Pro i nie inaczej będzie z Huawei Mate 50 Pro, który w standardowym trybie byłby na rynku od października. Niestety, amerykańskie sankcje nałożone na Huawei utrudniają dostęp do kupowania podzespołów potrzebnych do składania telefonów, a to rodzi kolejne miesiące oczekiwania.
Kręta droga do premiery Huawei Mate 50 Pro
Spekuluje się, że Huawei Mate 50 Pro wejdzie na chiński rynek w okolicy lipca – czyli niemal dokładnie rok po azjatyckiej premierze serii P50. To oznacza, że do Polski może wejść w styczniu… 2023 roku. Widzimy zatem, że prezentacja flagowej linii to odległa perspektywa i fani Huawei długo na nią zaczekają.
Niemniej jednak jeden z szefów Huawei potwierdził istnienie Mate 50, dlatego premiera jest w zasięgu wzroku. Z drugiej strony jasne jest, że przy takim tempie Huawei nie może utrzymać swojej pozycji na rynku chińskim oraz światowym – azjatyckie tygrysy technologiczne już wypchnęły Huawei z czołówki, ale producent nie powiedział ostatniego słowa.
Mate 50 Pro skorzysta zapewne z procesora Qualcomma z modemem 4G (firma nie może kupować chipsetów 5G od amerykańskiego giganta) i wyposaży swój telefon w aparat z sensorem OmniVision, tak jak w przypadku P50 Pro. O dalszych szczegółach w specyfikacji będziemy Was informować na bieżąco.
Polecamy:
Piekielnie drogi, ale czy piekielnie dobry? Test Huawei P50 Pro po miesiącu użytkowania
Ceny Huawei Mate 50 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.