Kategorie: Realme Testy Wearables

Test realme Watch S Pro: niedrogi, dopracowany i… niedoceniony?

realme Watch S Pro to inteligentny zegarek, który polubiłem nagle i niepostrzeżenie: choć na pozór to tylko rozbudowany smartband, to jakością wykonania i pomiarów może konkurować z zawodowcami! Oto mój test realme Watch S Pro.

Dotąd nie miałem do czynienia ze smartwatchami realme i musze przyznać, że … wcale na nie nie czekałem. Okazało się jednak, że realme Watch S Pro to cichy bohater urządzeń z niższej-średniej półki cenowej, który kusi świetną budową i materiałami, pięknym wyświetlaczem, mocną baterią, GPSem i komfortem użytkowania (zarówno kompaktowe rozmiary, jak i banalne sterowanie).

Sprawdzamy, jak realme Watch S Pro poradził sobie w czasie ponad miesięcznego testu!

realme Watch S Pro: specyfikacja

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

  • Procesor dwurdzeniowy
  • Pamięć wbudowana: 128 MB
  • Wyświetlacz AMOLED, przekątna 1,39″, rozdzielczość 454 x 454 px
  • Nawigacja satelitarna GPS
  • System operacyjny: producenta
  • Czujniki: akcelerometr, magnetometr, pulsometr, żyroskop, SpO2
  • Monitorowane aktywności:
  • Funkcje: alarm wibracyjny, budzik, kalendarz, prognoza pogody, stoper, timer, znajdź telefon, powiadomienia o połączeniach, SMS, e-mail
  • Funkcje śledzenia aktywności: krokomierz, licznik spalonych kalorii, monitorowanie snu i tętna, pomiar dystansu, pomiar wydajności i obciążenia organizmu, powiadomienia o braku aktywności
  • Funkcje dodatkowe: sterowanie aparatem i muzyką smartfona, przypomnienie o wypiciu wody
  • Budowa: pierścień ze stali nierdzewnej, koperta z kompozytu, szkło chronione Corning Gorilla Glass, silikonowy pasek
  • Odporność na wstrząsy i wodoszczelność 5 ATM
  • Bateria litowo-jonowa 420 mAh
  • Czas pracy: do 14 dni przeciętnego użytkowania
  • Obwód nadgarstka: 152 – 223 mm

realme Watch S Pro to jeden z licznych przedstawicieli inteligentnych zegarków, które w sporej i świetnie skrojonej obudowie ukrywają tak naprawdę możliwości smartbanda. Czy to źle? Niekoniecznie, o ile uda się zachować zdrowy rozsądek i nie wyceniać tego urządzenia tak, jakby rzeczywiście było prawdziwym inteligentnym zegarkiem – chyba wszyscy wiemy, do jakiej marki teraz piję 😉

I tu właśnie podoba mi się coś na kształt umiaru, jakim realme się kierowało, co wcale nie musiało być takie łatwe, skoro mamy do czynienia z „bogatszą” wersją Watch S (AMOLED z lepszymi parametrami i GPS).

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Obecnie według Ceneo kupimy ten model za 499 zł i jest to cena, która stawia urządzenie w czołówce potencjalnych wyborów zakupowych w tej klasie.

Około 50 zł drożej pojawia się już Huawei Watch GT2 (nasz test Huawei Watch GT2) i choć niegdyś nie byłem jego zwolennikiem, to obecnie, po sporym spadku ceny i aktualizacji oprogramowania, GT2-ka pokonuje realme detalami jak barometr czy możliwością rozmów przez Bluetooth.

Ale czy oznacza to, że Watch S jest przegrany na starcie? Nic z tego – choćby dlatego, że znajdziemy tu lepszą pracę czujników i możliwość bezproblemowej współpracy z Google Fit!

realme Watch S Pro: budowa i jakość wykonania

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Zegarek otrzymujemy w podłużnym opakowaniu, które poza nim samym skrywa jedynie ładowarkę i niewielkich rozmiarów papierologię. Zanim przejdziemy do głównego urządzenia dwa zdania na temat ładowarki, bo to właśnie do niej można mieć pretensje w kwestii zdradzania klasy Watch S.

Ładowarka może pochwalić się dość długim przewodem i niezłym czasem, jakiego wymaga do naładowania smartwatcha do pełna (w trakcie testów okazało się, że to nieco ponad 1,5 h) i to chyba koniec jej sukcesów. Została wykonana z przeciętnej jakości plastiku i jest podejrzanie lekka, ale główną jej wadą będzie konieczność trafienia tyłem zegarka w dwa maleńkie piny, co przez słaby magnes wcale nie jest tak prostym zadaniem, jakby się wydawało.

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Muszę przy okazji dodać, że w podczas ładowania urządzenia nie można z niego korzystać! Oznacza to, że po podpięciu do ładowarki tracicie wszystkie możliwości zegarka, który wyświetla jedynie wskaźnik ładowania urządzenia.

Na szczęście sam zegarek to zupełnie inna liga produktów i najłatwiej mi go porównać ponownie z serią GT2 od Huawei. O dziwo nie tylko metalowa ramka i Gorilla Glass na froncie ma wpływ na tę analogię, ale także wyświetlacz o identycznych parametrach (AMOLED, 1,39 cala,454 × 454 px) i dwa mechaniczne przyciski umieszczone po tej samej stronie.

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Jakość materiałów i spasowania to czołówka tej kategorii cenowej i nie można się tu do niczego przyczepić, choć w czasie około miesiąca testów zauważyłem, że ekran zaczął łapać cieniutkie ryski.

Muszę jednak od razu przyznać, że nie dbałem o niego jakoś wyjątkowo i zdarzało mi się uderzyć nim kilka razy w coś twardego czy przenosić bez opakowania w plecaku wypełnionym masą gratów. Szkoda, że nie zadbano o ochronę wyświetlacza także przez umieszczenie go zagłębieniu – może nie byłby on wtedy tak płaski, ale za to z pewnością zyskałby na trwałości.


Przyciski pracują z przyjemnym oporem i słyszalnym klikiem, co sprawia, że mamy wrażenie z korzystania z urządzenia droższego, niż jest w rzeczywistości.

Podoba mi się także pasek:

  • możemy go łatwo wymienić dzięki prostemu mechanizmowi z przesuwaną dźwigienką,
  • jest dość gruby i mięsisty, bardziej gumowy niż silikonowy, ale dobrze nosi się na nadgarstku mimo braku dziurkowania na krótszej części,
  • zapięcie wykonano z metalu, a gruba, gumowa szlufka ma pod spodem wypustkę, pozwalającą zaczepić się tak, by mocno trzymała końcówkę paska na swoim miejscu,
  • jeśli znudzi się nam kolor i materiał standardowego paska (w moim zestawie był czarny), możemy kupić inny kolor bądź nawet model wykonany z „wegańskiej skóry”.

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Mówiąc o tym zegarku w kontekście budowy i jakości można mieć wrażenie, że celem producenta było stworzenie wygodnego, niezbyt dużego, ale czytelnego smartwatcha do codziennego użytkowania. Moim zdaniem realme wybrnęło z tego zadania wyśmienicie i Watch S Pro nosi się świetnie przez całą dobę!

realme Watch S Pro: menu i system

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Zegarek obsługujemy tapnięciami, przesunięciami ekranu i dwoma fizycznymi przyciskami. Ekran jest bardzo czuły na dotyk i responsywny, a przyciski pracują z wyraźnym klikiem.

Przesunięcie głównego ekranu w określonym kierunku wywołuje:

  • w lewo – ekran dziennych statystyk, pogodynkę, statystyki snu, tętno z graficznym przedstawieniem w tabeli, sterowanie muzyką, skróty do szybkich ustawień (oszczędzanie energii, latarka, poziom oświetlenia z automatyką, tryb nocny i aktywowanie tarczy ruchem nadgarstka),
  • w prawo – jak wyżej, tylko w odwrotnej kolejności,
  • w dół – powiadomienia (odczytuje polskie znaki i pokazuje sporo tekstu),
  • w górę – menu.

W głównym menu znajdziemy następujące pozycje:

  • alarm,
  • ustawienia (AoD, wygaszanie ekranu, aktywacja ekranu nadgarstkiem, siła wibracji, nie przeszkadzać, system),
  • kompas,
  • trening,
  • prognoza pogody,
  • tętno,
  • ćwiczenia oddechowe,
  • sterowanie muzyką (niestety, nie potrafi pobrać okładek, ale pozwala na pauzę/wznawianie, przełączane utworów czy regulację głośności),
  • pomiar SpO2,
  • analizę snu,
  • stoper,
  • timer,
  • znajdź telefon,
  • steruj migawką aparatu,
  • archiwum treningów.

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Choć nie znajdziemy tu dziesiątków trybów sportowych, to udało się zgromadzić te najważniejsze, bez wydziwiania w postaci monitorowania polo i ping-ponga, choć już krykiet uwzględniono:

  • bieganie na otwartym powietrzu,
  • bieganie w pomieszczeniu,
  • chodzenie na zewnątrz,
  • chodzenie w pomieszczeniu,
  • jazda na rowerze na zewnątrz,
  • spinning,
  • spacery w terenie,
  • pływanie,
  • koszykówka,
  • joga,
  • wiosłowanie,
  • orbitrek,
  • gra w krykieta,
  • trening siłowy,
  • wolny trening.

Watch S Pro pozwala na podgląd wyników treningowych z poziomu smartwatcha i znajdziemy tam wykres tętna ze strefami, czas wysiłku, ilość spalonych kcal.

Niestety aplikacja nie powali nas ilością zebranych danych, ale to temat na odrębny akapit. W ogóle mam wrażenie, jakby realme nie za bardzo miało ochotę udawać, ze Watch S Pro to prawdziwy smartwatch – stąd proste menu i brak efektowanych animacji, które mogłyby tylko spowolnić urządzenie.

W uniwersalnym modelu za 500 zł jest to jak najbardziej do zaakceptowania!

realme Watch S Pro: dedykowana aplikacja i jakość pomiarów

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Przechodzimy teraz do najsłabszej strony zegarka, którą jest … aplikacja. Chciałbym Was od razu uprzedzić, że nie chodzi o to, że podaje nieprawdziwe informacje czy ma wady, które wpływają na wiarygodność analiz – to raczej kwestia natury estetycznej i zbyt daleko idących uproszczeń, które np. nie pozwalają nam zobaczyć szczegółowych wyników treningów.

Do pracy z Watch S Pro używamy narzędzia o nazwie realme Link, które poza obsługą smartwatchy integruje także słuchawki, wagę, oświetlenie czy odkurzacz tego producenta.

Aplikacja gładko przeprowadzi nas przez proces parowania:


Mimo moich delikatnych obaw ten model jest niezłym kompanem treningowym, który poradzi sobie z większością typowych ćwiczeń, a w razie potrzeby oferuje tryb „wolny trening”, mogący zastąpić dyscypliny, jakich zabrakło.


Niestety określenie „niezłym” oznacza, że urządzenie poda nam jedynie podstawowe informacje potreningowe i nie dość, że nie ma co liczyć na kilkanaście wskaźników rodem z Suunto, to jeszcze zabrakło tu podania maksymalnego tętna!

Nie mam pojęcia, jak to możliwe, ale aplikacja podaje jedynie podstawowe wskaźniki: mapkę (jeśli trening wykorzystywał GPS), spalone kcal, średnie tętno, czas trwania i podział na strefy tętna. Dodatkowo nie znajdziemy tu integracji z innymi serwisami dla sportowców poza Google Fit – ale po zmianach z ostatniego roku jest ono w końcu sensownym rozwiązaniem.


Na szczęście w archiwum treningów, jakie znajdziemy na zegarku, zebrano już więcej danych – na przykład po treningu bieganie w pomieszczeniu znajdziemy tam czas trwania, dystans, spalone kcal, średnie tempo, średnie tętno, liczbę kroków, częstotliwość kroków, średnią długość kroku, średnią prędkość, największa szybkość, wykres tętna z najwyższym i najniższym wynikiem, strefy tętna, wykres tempa. Tylko dlaczego nie zobaczymy tych wyników w realme Link, tego nie potrafię w żaden sposób sobie zracjonalizować.

Poniżej znajdziecie zestawienie porównujące wyniki realme Watch S Pro z Suunto 7.

Orbitrek:

  • Suunto – średnie tętno 120, max. tętno 131, spalone kcal 290;
  • realme – średnie tętno 115, max. tętno brak wskazania w apce(!), na zegarku 131, spalone kcal 218,
  • maszyna, na której ćwiczyłem wskazała spalanie kcal na poziomie 214 kcal.

Trening siłowy:

  • Suunto – średnie tętno 82, max. tętno 102, spalone kcal 220;
  • realme – średnie tętno 84, max. tętno 127 (z zastrzeżeniem j.w), spalone kcal 139.

Jak widzimy, realme radzi sobie nieźle i mam wrażenie, że kcal oblicza jednak bardziej wiarygodnie niż Suunto, które chyba zaczęło mieć tendencje do ich zawyżania. Gdyby nie aplikacja, która pokazuje jedynie podstawowe informacje potreningowe, a zaawansowane dane przeniesiono do zegarka, nie miałbym w tej kwocie żadnych zastrzeżeń.

Zegarek oferuje dobry GPS, możliwość pływania na basenie, większość popularnych trybów sportowych, dobrą analizę snu.

Podoba mi się 100 dostępnych tarcz – choć część z nich nie jest zbyt widowiskowa, to większość wpasuje się w europejskie gusta, a do tego mamy możliwość stworzenia tarczy z własną grafiką.

Przykładowe ekrany z tarczami:


Jedyne, czego brakuje, to pomiar stresu (ale akurat zarówno Huawei, jak Amazfit robią je chyba raczej dla samej sztuki, więc to niewielka strata), konfigurowania przycisków, bardziej rozbudowanej aplikacji i stałego pomiaru SpO2.

realme Watch S Pro: czas pracy i wrażenia z użytkowania

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Czas pracy zegarka jest dobry nawet jak na urządzenie pracujące pod kontrolą własnego systemu. Poniżej znajdziecie realne wyniki z kilku dni (AoD włączone w godz. 7-22, w nocy tryb nie przeszkadzać i wygaszony ekran, co 2-gi dzień ok. 1,5 h treningu w pomieszczeniu):

  • 31.07 19:00 100% baterii,
  • 1.08 19:00 88%,
  • 2.08 84%,
  • 3.08 12:00 58%,
  • 4.08 7:00 52%,
  • 5.08 12:00 36%,
  • 6.08 9:00 31%.

Tydzień pracy urządzenia na jednym ładowaniu z aktywną tarczą jest jak najbardziej osiągalny i to z całkiem sporą aktywnością. Dwa tygodnie bez AoD również zgadza się z deklaracjami producenta. Można powiedzieć wprost: jeśli zależy Ci na na relatywnie niedrogim zegarku z mocną baterią, to do grona potencjalnych wyborów śmiało dołącza Watch S Pro.

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Poza dobrą baterią nie zapomniano o komforcie użytkowania. Ten model należy do kategorii urządzeń, które niepostrzeżenie zostają naszym towarzyszem na co dzień. Sprzyja temu mieszanka dużej responsywności i prostoty obsługi, mocnej baterii, czytelnego i ładnego wyświetlacza i obecność prostych, ale przydatnych narzędzi i dodatków.

Mamy tu do czynienia z małymi smaczkami, które pozwalają cieszyć się urządzeniem z tej półki cenowej. Będzie to m.in. czujnik założenia zegarka, który automatycznie wygasi AoD, kiedy zdejmiemy go z nadgarstka – na pozór to mała rzecz, ale ma duży wpływ na czas pracy oraz czujnik oświetlenia, szybko dostosowujący jasność wyświetlacza i umożliwiający jego natychmiastowe wygaszenie po przykryciu dłonią.

Muszę pochwalić realme za błyskawiczne wznawiane połączenia zegarek-smartfon, kiedy przez zbyt dużą odległość (np. odejdziemy kilkanaście metrów od telefonu) je utracimy.

Czy warto kupić realme Watch S Pro?

realme Watch S Pro / fot. techManiaK

Realme udało się stworzyć smartwatch, który jest tak uniwersalny i nieźle wyceniony, że wpasuje się w potrzeby większości użytkowników.

Piękny wyświetlacz z czytelnymi powiadomieniami, masa tarcz, Always on Display, mocna bateria, kompaktowe rozmiary, obecność podstawowych pomiarów i najważniejszych trybów sportowych, banalna obsługa, stabilny GPS i połączenie Bluetooth (po utracie łączności to realme przywróciło ją szybciej, niż Suunto!) to mieszanka, która może konkurować z tak poważnymi graczami jak Huawei i Amazfit.

Jeśli koszt zakupu wyniesie bliżej 400 niż 500 zł, to mamy do czynienia z jednym z pewniaków w tej półce cenowej.

Ocena końcowa testu [1-10]: 6.5

ZALETY
  • Design i materiały
  • Kompaktowy rozmiar
  • Bardzo dobra jakość wyświetlacza
  • Aż 100 bezpłatnych tarcz i tryb AoD
  • Dobry czas pracy
  • Dobra jakość czujników
  • Ekran reagujący na przykrycie dłonią
  • Świetna wydajność
  • Dobry GPS
  • Sensowne tryby sportowe
  • Możliwość połączenia z Google Fit
  • Rozsądna wycena
WADY
  • Szkło ekranu bez ochrony rantem
  • Dość uboga aplikacja i statystyki treningowe
  • Przeciętnej jakości ładowarka z pinami
  • Brak \"prawdziwego\" smart (zero płatności, instalowana aplikacji, odpowiadania na wiadomości z poziomu zegarka, rozmów)
  • Na zegarek nie wgramy własnej muzyki
Grzegorz Szczypa

Najnowsze artykuły

  • Artykuły
  • Wiadomość dnia

Gorący tydzień na gsmManiaK. O tym czytaliście jak szaleni #ZimaoHITach

Zapraszam do przeglądu najważniejszych informacji ze świata smartfonów i nie tylko w serii "Zima o…

28 kwietnia 2024
  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Ex-flagowiec Samsung 256 GB bliski ideału w kapitalnej cenie. Okazja roku?

Samsung Galaxy S23 może być uważany za ideał opłacalnego telefonu dla wielu ManiaKów. Ma bowiem…

28 kwietnia 2024
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

YouTube ma nowy plan na wciskanie reklam. Będą dosłownie wszędzie

Masz dość reklam na YouTube? Szykuj się na ich podwójną porcję – teraz Google dołoży…

28 kwietnia 2024
  • Infinix
  • Newsy
  • Telefony

Nawet 24 GB RAM, AMOLED 144 Hz i niesamowita wydajność w cenie, która może zachwycić

Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…

28 kwietnia 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Kup jeden z tych smartfonów i ciesz się spokojem przez lata. Najlepsze w każdych cenach

Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…

28 kwietnia 2024
  • Promocje

Kiedyś kosztował krocie, a dziś kupisz tego potężnego ex-flagowca w cenie średniaka!

Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…

28 kwietnia 2024