Problemy z dostępnością układów mobilnych na razie – na szczęście – raczej omijały segment smartfonów i nie sprawiały niedoborów poszczególnych sprzętów w sklepach. Ta sytuacja może jednak zmienić się już zaraz, a Xiaomi ostrzega, że jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie, to możemy szykować się na najgorsze, czyli podwyżki.
Kryzys na rynku elektroniki to już nie jest melodia przyszłości – to sytuacja, która dzieje się tu i teraz, bardzo mocno wpływając na plany poszczególnych koncernów technologicznych.
Najdobitniej widać to zwłaszcza w segmencie komputerowym, gdzie niebotyczne ceny osiągają chociażby karty graficzne czy też w motoryzacji, a wkrótce na kłopoty może szykować się także rynek smartfonów.
Pomimo świetnych wyników finansowych, jakie w 2020 roku osiągnęło Xiaomi, najwyżej postawieni przedstawiciele tego koncernu z niepokojem patrzą w najbliższą przyszłość. Wiceprezydent Xiaomi, Wang Xiang, podczas spotkania z inwestorami otwarcie przyznał, że rosnące zyski firmy są „zjadane” przez stale zwiększające się koszty zakupu układów mobilnych stosowanych w urządzeniach tego producenta.
Wzrost cen jest oczywiście spowodowany brakami w dostawach – Qualcomm nie jest w stanie obsłużyć olbrzymiego zainteresowania ze strony największych kontrahentów, a niektóre koncerny pogarszają sytuację, zamawiając w przód olbrzymie ilości chipów, chcąc potencjalnie zabezpieczyć się przed dalszymi problemami z dostawami.
Choć przedstawiciel Xiaomi zaręcza, że firma robi wszystko, by zoptymalizować wydatki na sprzęt konieczny do produkcji smartfonów, to firma może dojść do ściany w tym kontekście już niebawem. To z kolei oznacza, że możemy niestety szykować się na podwyżki cen niektórych urządzeń tego producenta.
Jak duże? Tego niestety nie wiemy i wszystko zapewne zależy od skali kryzysu i dostaw, jakimi Chińczyków uraczy Qualcomm. A niestety przewidywania analityków rynkowych wskazują na to, że sytuacja z miesiąca na miesiąc będzie się pogarszać i raczej niewiele wskazuje na to, by w tym roku uległa ona zasadniczej poprawie.
A można się spodziewać, że w ślad za Xiaomi wkrótce podążą kolejne duże firmy – nie powinniśmy więc oczekiwać, że nowe smartfony będą oferowane w wyjątkowo okazyjnych cenach. Będzie zupełnie odwrotnie, czyli coraz drożej.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że Koreańczycy mają powody do zadowolenia. Samsung Galaxy S25 Ultra sprzedaje się…
Samsung Galaxy S25 Edge podzielił się specyfikacją aparatów przed oficjalną premierą. Drogi smartfon z wyjątkowo…
OnePlus dosłownie i w przenośni rozbił bank! Producent pochwalił się wielkimi żniwami po prezentacji kompaktowego…
ManiaK Tygodnia w 8 wydaniu pojawia się wcześniej i będzie krótszy. Tym razem opowiemy o…
Jaki telefon kupić do 1000 złotych? Dzięki znakomitej przecenie jednym z najlepszych kandydatów do miana…
Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2…