Już niebawem możemy spodziewać się premiery najmocniejszego chipsetu od Qualcomma, czyli Snapdragona 875. Pojawiły się już pierwsze benchmarki tego układu. Porównano go także do Kirina 9000. Jakie są wyniki?
Snapdragon 875 ma być wykonany w nowoczesnej litografii 5 nm i otrzymać nowe rdzenie X1 od ARM. Producent obiecuje, że procesor będzie ultrawydajny i niezwykle energooszczędny. Jego debiut przewidziany jest na początek grudnia tego roku.
Wyniki benchmarku
Według benchmarku przeprowadzonego przez Master Lu Snapdragon 875 uzyskał aż 333,269 punktów. Kirin 9000 w smartfonie Huawei Mate 40 Pro osiągnął 275862 punktów. Warto dodać, że oba procesory są ośmiordzeniowe i wykonane są w 5 nm procesie technologicznym.
Snapdragon 875 wygrywa, zapewne ze względu na to, że wykorzystuje procesor Cortex-X1 jako główny rdzeń. Dla porównania Kirin 9000 korzysta z Cortex-A77, który oferuje jedynie 70% szczytowej wydajności Cortex-X1. Główny rdzeń Snapdragona 875 jest taktowany z częstotliwością 2,84 GHz.
Kirin wygrywa grafiką
Przejdźmy teraz do testu GPU. Qualcomm uzyskał w nim 342,225 punkty, natomiast Kirin 344,334. Widać więc tutaj bardzo delikatną przewagę Huawei.
Chip Qualcomma ma być wyposażony w procesor graficzny Adreno 660, zaś Kirin 9000 w Mali G78, który jest o 10 procent bardziej energooszczędny niż jego poprzednik. Huawei chwalił się także, że wydajność graficzna Kirina 9000 jest dwa razy lepsza niż Snapdragona 865+. Wygląda na to, że producent miał rację, a układ przebija nawet najnowszy procesor Qualcomma.
Podsumowując, Snapdragon 875 pokonał Kirina 9000, co dla nikogo raczej nie jest zaskoczeniem. Inaczej w przypadku procesora graficznego- tutaj Kirin naprawdę wykręcił niezły numer.
Kirin 9000 zadebiutował już w najnowszej serii Mate 40, która ujrzała światło dzienne w październiku. Huawei Mate 40 Pro dostępny jest w Polsce w cenie 5399 złotych. To potężna cena za tego pokaźnego flagowca.
Razem z najmocniejszym Snapdragonem zadebiutuje także Snapdragon 870, który trafi do trochę słabszych urządzeń. W przyszłości doczekamy się też na pewno Snapdragona 875+, który zapewne pokaże jeszcze więcej, niż wersja bez plusa.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.