Nokia 8.3 5G jest dostępna w polskiej przedsprzedaży. Jej cena nie należy do najniższych, ba – to jeden z najdroższych średniaków na rynku. Czy nowy telefon Jamesa Bonda wart jest takich pieniędzy?
Nokia 8.3 w polskiej przedsprzedaży – znamy cenę
Nokia 8.3 5G trafiła do przedsprzedaży w Polsce – smartfon możesz już zamówić w RTV EURO AGD, NEONET, x-kom czy Media Expert. W ramach prezentu zgarniesz słuchawki Nokia Power Earbuds Lite (ich cena to 249 złotych) oraz etui.
Gdy Nokia prezentowała ten model (w marcu!), w informacji prasowej była mowa o tym, że do Polski trafi wariant 6/128 GB za 2899 złotych. Pół roku później okazuje się, że Nokia 8.3 5G dostępna jest w opcji 8/128 GB, a jej cena to 2999 złotych.
Jak na razie Nokia 8.3 5G dostępna jest w przedsprzedaży, a wysyłki powinny wystartować w połowie października.
Co oferuje Nokia 8.3 5G?
Nokia 8.3 5G ma dwie niewątpliwe zalety. Po pierwsze, należy do programu Android One, co oznacza dwa lata pełnych aktualizacji i trzy lata otrzymywania poprawek bezpieczeństwa.
Po drugie, smartfon wspiera 5G w pasmach n78, n40, n41/38, n7, n1, n2, n3, n66, n8, n5, n28 i n71, więc jest świetnie przygotowany do obsługi sieci najnowszej generacji u każdego operatora.
Poza tym Nokia 8.3 5G to średniak z wyższej półki, tyle że na tle bezpośredniej konkurencji nie ma zbyt wielu argumentów na swoją korzyść. Na pokładzie mamy układ Snapdragon 765G, 8 GB RAM, 128 GB pamięci na dane, ekran IPS 60 Hz, poczwórny aparat (w tym dwa oczka po 2 MP) czy baterię 4500 mAh z ładowaniem 18W.
To wszystko Nokia wyceniła na niemal 3000 złotych, gdy na rynku mamy takie modele, jak OnePlus Nord, Xiaomi Mi 10 Lite czy Realme X50 5G, wszystkie za mniej niż 2000 złotych.
Tańsza jest już nawet Motorola Edge, która ma OLED 90 Hz i teleobiektyw czy LG Velvet, z ładowaniem bezprzewodowym czy wodoszczelną obudową. Ba, nawet OPPO Reno 4 Pro 5G wydaje się lepszą opcją, choć jest jeszcze droższy od Nokii 8.3 5G.
Biorąc to wszystko pod uwagę, stwierdzam z przykrością, że Nokia 8.3 5G to jeden z najgorzej wycenionych smartfonów na rynku. Tylko szybki spadek ceny sprawi, że warto będzie kupić nowy telefon Bonda.
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.