Choć doceniam poprzednią generację słuchawek Sony, to nigdy nie należałem do ich admiratorów. Rzut oka na opis i dane Sony WH-1000XM4 (przywoływanych jako wzorzec ANC) sugeruje, że Sony chyba znalazło złoty środek! WH-1000XM4 wylądowało w polskich sklepach, a my znamy cenę.
Sony WH-1000XM4 zastępują wysłużonego już Mark 3 (rzuć okiem na test Sony WH-1000XM3), który – choć istotnie wprowadził nową jakość do bezprzewodowych słuchawek nausznych z ANC, to miał swoje za pazuchą – a to wariujące pod wpływem niskich temperatur sterowanie, a to problemy z pałąkiem, a to wybitnie palcująca się obudowa i plastiki, które z czasem zaczynały trzeszczeć.
Jak widzicie, nie są to dyskredytujące wady, ale za grubo ponad 1000 zł spora część fanów marki spodziewała się przysłowiowej japońskiej perfekcji – tu nieco jej zabrakło.
Mimo to Sony przegoniło tym modelem konkurencję o lata świetlne i w zasadzie to od niej reszta uczyła się godzić brzmienie, komfort użytkowania (gesty obsługi i świetna aplikacja), aktywną redukcję hałasów ze stylistyką premium i – koniec końców – wysoką, ale racjonalną i przez wielu odbiorców akceptowana ceną.
Nowszy model według zapowiedzi producenta oferuje „lepszy” poziom od „najlepszego” poprzednika – nie zapominamy jednak, że Sony nie zawsze wychodziło zwycięsko ze starcia z Senkami Momentum M3 (sprawdź test Sennheiser Momentum Wireless M3 AEBT XL), więc „najlepszość” traktujmy dość umownie.
Podstawową różnicą pomiędzy XM3 a XM4 jest nieco zmieniona konstrukcja (miejscowo zastosowano inny plastik, odrobinę zmodyfikowano okolice zawiasu, lekko zwiększono nausznicę), w której zamknięto rewolucję w postaci nowego procesora dźwięku DSEE Extreme.
Poza modyfikacją serca słuchawek skoncentrowano się na dodaniu im inteligentnych cech i funkcji, które pozwalają:
Co ciekawe, Sony udało się ulepszyć także ANC, które w poprzedniku było stawiane za wzór aktywnej redukcji hałasów otoczenia.
Słuchawki WH-1000XM4 mają redukować hałas lepiej niż wszystkie poprzednie modele Sony. Technologia dwóch czujników hałasu wykorzystuje po dwa mikrofony na każdym z nauszników, by przechwytywać hałasy z otoczenia i kierować odpowiednie dane do procesora redukcji hałasu QN1 HD.
Oparty na technologii Edge-AI system DSEE Extreme dokładniej rekonstruuje dźwięki tracone podczas kompresji cyfrowej. Edge-AI analizuje muzykę w czasie rzeczywistym i rozpoznaje instrumentację, gatunek muzyczny i indywidualne cechy utworu, a następnie przywraca wysokie częstotliwości zanikające przy kompresji, by zapewnić słuchaczowi pełniejsze wrażenia.
WH-1000XM4 są zgodne z technologią 360 Reality Audio, który pozwala poczuć się uczestnikiem koncertu ulubionego wykonawcy. W przypadku użycia omawianych słuchawek i aplikacji „Sony | Headphones Connect” można wytworzyć przestrzeń dźwiękową, dostosowaną do indywidualnych cech słuchacza.
Inteligentna funkcja Adaptive Sound Control dostosowuje ustawienia dźwięków z otoczenia do lokalizacji i aktywności słuchacza. Z upływem czasu funkcja zaczyna rozpoznawać często odwiedzane miejsca, takie jak biuro, siłownia, ulubiona kawiarnia i inne, dostosowując dźwięk do sytuacji.
Opcja, na której wypróbowanie czekam z niecierpliwością: funkcja „Speak-to-Chat”. Umożliwia ona krótką rozmowę — na przykład zamówienie kawy — bez zdejmowania słuchawek.
Kiedy użytkownik zacznie mówić, słuchawki automatycznie rozpoznają jego głos, wstrzymują odtwarzanie muzyki i przepuszczają dźwięki z otoczenia, umożliwiając rozmowę. Odtwarzanie jest wznawiane po 30 sekundach od zakończenia rozmowy.
Słuchawki można też przełączyć w tryb dźwięków otoczenia – w tym celu wystarczy jedynie przyłożyć rękę do nausznika. Znajdziemy tu również czujnik zbliżeniowy i dwa czujniki przyspieszenia (autopauza) oraz Precise Voice Pickup (5 mikrofonów dla czystości dźwięku).
WH-1000XM4 mogą być połączone z dwoma urządzeniami Bluetooth równocześnie i automatycznie przełączać się na dzwoniący telefon.
Jak widzimy, świetny i sprawdzony już (bo przetestowany w XM3) hardware w postaci przetworników i zbliżonej konstrukcji został uzupełniony o rozbudowane możliwości software’owe, ukierunkowane na komfort użytkowania.
Przestaje zaskakiwać fakt, że Sony stawia na swój autorski kodek LDAC – w topowym XM4 nie znajdziemy aptX ani aptX HD.
Choć jeszcze brak najnowszego modelu w porównywarkach cenowych, to już możemy go kupić w co najmniej kilku sklepach za 1599 zł:
Na pewno za chwilę oferta rozszerzy się na większą liczbę sklepów.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Nothing nie zwlekał z wprowadzaniem stabilnego Androida 15 do swoich smartfonów. Oczekuje się takiego samego…
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…