>
Kategorie: Pierwsze wrażenia Telefony

Samsung Galaxy S III rozczarował mnie (pierwsze wrażenia)

Samsung Galaxy S III kilkadziesiąt minut temu oficjalnie ujrzał światło dzienne. Poprzedzająca premierę smartfona fala plotek i spekulacji przygotowała nas chyba na wszystko. Kiedy jednak w końcu ujrzałem telefon w pełnej krasie, przyznam szczerze – lekko zwątpiłem w koreańskiego producenta. Zacznijmy jednak od początku…

Samsung I9300 Galaxy S III

od: 1.196 zł »

Nowy Galaxy miał być…

…wspaniały, cudowny, przełomowy i rewelacyjny. Szczerze pisząc, bazując na wszystkich nieoficjalnych informacjach, które za cichym przyzwoleniem Samsunga wyciekły do sieci, spodziewać można się było sprzętu, który będzie tym dla użytkowników smartfonów, czym dla segmentu multimedialnych tabletów stał się pierwszy iPad. A co zobaczyliśmy?

Mocny sprzęt z dużym ekranem

Od strony technicznej Galaxy S III prezentuje się bardzo ciekawie. Producent, ignorując narzekania niektórych internautów krytykujących modę na duże ekrany, postawił na wyświetlacz HD Super AMOLED o przekątnej 4,8 cala i rozdzielczości 1280 x 720 pikseli. Jednocześnie próbując zaprojektować sprzęt dla każdego, Koreańczycy spróbowali wizualnie zmniejszyć gabaryty urządzenia i zrezygnowali z prostokątnej bryły telefonu, w zamian proponując wyraźnie zaokrąglone rogi i smukłą sylwetkę (grubość smartfona to 8,6 mm).

Niezły ekran w parze ma iść z wydajnością – za ten aspekt odpowiadać będzie 4-rdzeniowy procesor Exynos 4 Quad o taktowaniu 1.4 GHz, wspomagany przez 1 GB pamięci RAM. Jestem bardzo ciekawy, jak w niezależnych testach wypadnie ten demon prędkości – jedną z zalet mocnego układu ma być na przykład wielozadaniowość, ale mam tutaj pewne obawy – na chwilę obecną chyba tylko MeeGo jest w stanie zaoferować prawdziwie wielozadaniowe działanie, a nowy Galaxy to przecież sprzęt oparty na Androidzie 4.0 ICS (oczywiście z nakładką TouchWiz) – ze wszystkimi zaletami, ale i wadami tego OS-u.

Z drugiej jednak strony, mamy w smartfonie bardzo ciekawą funkcję PopUp Play, która umożliwia wyciągnięcie odtwarzanego filmu na przestrzeń roboczą jednego z pulpitów, co umożliwia na przykład pisanie SMS-a i oglądanie filmu w tym samym czasie. Całkiem możliwe więc, że mój sceptycyzm w kwestii wielozadaniowości jest nieco na wyrost…

Gratka dla fotografa? Niekoniecznie

Z racji tego, że jestem zapalonym fotoManiaKiem, byłem niezmiernie ciekaw tego, co Samsung zaproponuje komórkowym fotografom. I srodze się rozczarowałem. Samsung obrał własną drogę i zamiast kopiować Nokię z jej ciekawą technologią PureView postawił na aplikacje społecznościowe, oferując tryby nie tyle związane z robieniem zdjęć, co raczej z ich współdzieleniem. Jeśli jednak odrzucimy wszystkie te „genialne” i „innowacyjne” nowe funkcje (jak rozpoznawanie twarzy fotografowanej osoby i łączenie zdjęcia z profilem społecznościowym), to w ostatecznym rozrachunku i tak zostajemy tylko z aparatem głównym o rozdzielczości 8 Mpix i aparatem przednim 1,9 Mpix. Biorąc pod uwagę osiągnięcia konkurencji na tym polu, nie jest to rewolucja. A tej po SGS 3 się spodziewałem.

Choć aparat w nowym smartfonie Samsunga nie rzucił mnie na kolana, to i tak jest to przyzwoity kawałek sprzętu. Warto zwrócić uwagę na matrycę BSI, która ułatwi fotografowanie przy gorszym oświetleniu, całkiem wydajny tryb zdjęć seryjnych (do 3,3 kl/s, 20 zdjęć w serii), niezła jest również funkcja wyzwalania migawki głosem – przydatny gadżet, kiedy mamy ręce zajęte trzymaniem telefonu.

Zobaczmy najważniejsze nowości

Duża część prezentacji dotyczyła nie tylko nowości sprzętowych, ale również programowych. Zerknijmy na najciekawsze:

S Voice
Ta rewolucyjna w założeniu funkcja w moim przekonaniu nie proponuje nic więcej, niż dotychczasowe aplikacje na iOS i Androida. Stąd też nie do końca był dla mnie zrozumiały ogromny entuzjazm jednego z prezenterów, który cieszył się jak dziecko, że może uruchomić Galaxy S III z pomocą komendy „Hi Galaxy”. Może też i moje podejście byłoby nieco mniej sceptyczne, gdyby nie fakt, że S Voice rozpoznaje aż 8 języków, tyle że pomiędzy nimi nie ma polskiego.

S Beam i WiFi direct
Dwie funkcje, które uważam za naprawdę przydatny i fajny gadżet. S Beam to nic innego, jak tylko opcja bezprzewodowego transferu plików z pomocą NFC, uaktywniana po przyłożeniu telefonu do innego, kompatybilnego urządzenia. Prosta, funkcjonalna i intuicyjna, a przez to warta polecenia. Dzięki WiFi direct możemy „rzucać” ekran naszego smartfona w trybie lustrzanym, do dowolnego innego sprzętu obsługującego tą technologię. A jak nie mamy pod ręką takiego, zawsze można zakupić gadżet zaprezentowany dzisiaj przez Samsunga – małą stację WiFi direct, podłączaną przez port HDMI.

Usprawniony GPS
Klasyczne oblicze GPS-a wzbogacono o obsługę rosyjskiego GLONASS. Tym samym wzrosła precyzja i szybkość pomiaru.

Smart Stay
Funkcja, której poświęcono stosunkowo dużo czasu, ale która w praktyce sprowadza się do jednego – smartfon „widzi”, kiedy na niego patrzymy i dostosowuje do tego pracę wygaszacza. Oznacza to, że jeśli obserwujemy wyświetlacz, ekran pozostaje stale aktywny. Przydatny drobiazg, prawda?

Fajny telefon i tylko fajny telefon

Koreański producent umiejętnie podgrzewał atmosferę wyczekiwania, w kluczowych momentach podrzucając dziennikarzom i blogerom smakowite kąski, w oparciu o które powstawały coraz to nowe serie plotkarskich publikacji. Nadejścia SGS 3 nie można było nie zauważyć. Jak to trafnie ujął jeden z naszych CzytelniKów, serwisy poświęcone branży mobilnej (w tym również gsmManiaK) na kilka tygodni zamieniły się w „galaktyczny” odpowiednik strony Pudelek.pl. Ta bańka, konsekwentnie budowana przez długie miesiące miała pęknąć 3 maja – w dniu premiery nowego Galaxy – eksplodując zachwytem milionów ludzi, już teraz odkładających pieniądze na debiutancką „trójkę”. I pękła. Tyle, że w moim wypadku o zachwycie ciężko mówić. Dlaczego?

Kilkadziesiąt minut temu świat ujrzał nowy telefon Samsunga. Trzeci Galaxy to bez wątpienia świetny sprzęt. Ładny, funkcjonalny, wypełniony po brzegi rozmaitymi usprawnieniami, a do tego prezentuje się całkiem stylowo. Tyle, że zapowiadanej rewolucji w nim nie zobaczyłem. Owszem, jest to bardzo dobrze zaprojektowany smartfon i musiałbym być ślepcem by nie dostrzec, że ten sprzęt jest skazany na sukces, ale w ogólnym rozrachunku, po odrzuceniu wszystkich krągłych słów i marketingowych chwytów w stylu Eko, jest to nadal „tylko” nowy Galaxy, a większość prezentowanych w Londynie innowacji z praktycznego punktu widzenia nie ma aż tak dużego znaczenia.

Czy kupię Samsung Galaxy S III? Raczej nie. Czy telefon odniesie sukces na rynku? Nie mam co tego nawet cienia wątpliwości. 😉 można znaleźć tanio w porównywarce Ceneo. Można go kupić w cenie od 1.196 zł dostępny w jednym sklepie.

A co Wy sądzicie o nowym Galaxy?

Ceny Samsung I9300 Galaxy S III

Samsung I9300 Galaxy S III

od: 1.196 zł »

Szymon Marcjanek

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Nothing
  • Telefony

Nothing potwierdza start aktualizacji systemu Nothing OS 4.0 bazującego na Androidzie 16

Nothing w końcu ujawnił datę startu aktualizacji. System Nothing OS 4.0 oparty na stabilnym Androidzie…

20 listopada 2025
  • Operatorzy
  • Play

Operator obniża ceny o 20 złotych. Jeśli go brać, to właśnie teraz

Sieć Play wprowadziła nową promocję Black Week. Tym razem nie dotyczy ona telefonów komórkowych czy…

20 listopada 2025
  • Newsy
  • OnePlus
  • Telefony

Przegrzewający się OnePlus nie radzi sobie ze Snapdragonem – to problem telefonu, na który tak mocno liczyłem

Wszystko wskazuje na to, że OnePlus 15 nie jest tak doskonały, jak się spodziewano, a…

20 listopada 2025
  • Amazfit
  • Newsy
  • Wearables

Wytrzymały, piękny i w odświeżonej wersji. Amazfit T-Rex 3 Pro znów zachwyca dostępnymi funkcjami

Amazfit wprowadza nową, mniejszą wersję modelu Amazfit T-Rex 3 Pro. Zmniejszyła się średnica ekranu względem…

20 listopada 2025
  • Promocje

Jeżeli kupiłeś Samsunga podczas premiery, to możesz zacząć wyrywać sobie włosy. Teraz flagowca kupisz za pół ceny

Samsung Galaxy S25 Edge to bezapelacyjna ciekawostka producenta z bieżącego roku. Podczas premiery flagowiec kosztował…

20 listopada 2025
  • Promocje

Polska perełka do odebrania w Amazon! To ostatni moment na zgarnięcie hitu

Werewolf: The Apocalypse - Heart of the Forest to polska hybryda przygodówki i RPG, osadzona…

20 listopada 2025