Szwajcarska firma GoldVish, znana między innymi z GoldVish Le Million, komórki kosztującej naprawdę sporo (choć nie tyle co iPhone Kings Button), stworzyła kolejny luksusowy telefon – GoldVish Revolution. Zapewne ma wiele wspólnego z Moto Aurą, choć jest od niej nieporównanie droższy. Pytanie, czy to jego zaleta czy wada?
Moto Aurę mieliśmy okazję obejrzeć, lecz GoldVish Revolution raczej nie zobaczymy. Na obudowie urządzenia znalazły się diamenty oraz różowe i białe złoto. Poniżej wyświetlacza i keypada znalazł się… mechaniczny zegarek marki Frederic Jouvenot. W ten sposób telefon stał się nienaturalnie wydłużony i wygląda po prostu dziwnie.
Aby stać się posiadaczem GoldVish Revolution trzeba wyłożyć 369 tys. euro, ale i to może nie wystarczyć, gdyż powstanie zaledwie 9 egzemplarzy. Póki co jednak nie wiadomo kiedy. Brak także informacji o specyfikacji tego telefonu.
źródło: unwiredview
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…