Samsung Galaxy Z Flip pozuje na wizualizacji i grafikach, przygotowanych na podstawie znanych nam informacji o tym składanym smartfonie przez bardzo wiarygodne źródło. Kilka ciekawych rozwiązań technologicznych może sprawić, że Galaxy Z Flip okaże się lepszą opcją niż konkurencyjna Motorola RAZR.
Samsung szykuje konkurenta dla Motoroli RAZR
Wiele wskazuje na to, że 11 lutego na Unpacked 2020 poznamy nie tylko smartfony Galaxy S20, ale także składany model Samsung Galaxy Z Flip (SM-F700F), który będzie odpowiedzią Koreańczyków na Motorolę RAZR.
Serwis LetsGoDigital razem z włoskim projektantem Giuseppe Spinellim pokusił się o przygotowanie wizualizacji i grafik prezentujących najbardziej prawdopodobny wygląd Galaxy Z Flip. Spójrzmy zatem, jak może się prezentować pierwszy składany Samsung z klapką (tzw. clamshell).
Wygląd i specyfikacja Galaxy Z Flip
Samsung Galaxy Z Flip ma otrzymać ekran o przekątnej 6,7 cala, oczywiście składany na pół. Podobno projektanci rozważali zastosowanie jeszcze większego, bo aż 8-calowego ekranu, gdyż część z nich uważała, że składany smartfon musi być jak największy po rozłożeniu, co podkreślałoby znaczenie możliwości złożenia telefonu. Wygrał jednak inny pogląd – (chyba?) na całe szczęście.
W Galaxy Z Flip znajdą zastosowanie dwa ciekawe rozwiązania technologiczne. Pierwszym z nich będzie Ultra Thin Glass (UTG), czyli szkło cienkie jak ludzki włos, które da się bezproblemowo zginać. To będzie lekarstwo na stosowane do tej pory w takich smartfonach tworzywo sztuczne, które piekielnie łatwo się rysuje.
Do tego Samsung ma wykorzystać w omawianym urządzeniu specjalny zawias Hideaway Hinge, który rzekomo ma być kompletnie niewidoczny dla użytkownika, a do tego pozwoli na dokładniejsze domknięcie sprzętu. Wszystko to nie tylko podniesie wizualną atrakcyjność Galaxy Z Flip, ale także pozwoli na zredukowanie do minimum możliwości dostania się do zawiasu paprochów i innych tego typu rzeczy, by się on nie uszkodził.
Co do samego ekranu Galaxy Z Flip, to zastosowany elastyczny panel AMOLED może – ale nie musi – zaoferować odświeżanie na poziomie wyższym niż standardowe 60 Hz. Niemal pewna jest za to obecność dziurki na aparat do selfie, którego rozdzielczość ma wynosić 10 MP.
Oczywiście na zewnętrznej części obudowy nie może zabraknąć dodatkowego, małego ekranu do wyświetlania powiadomień i podstawowych treści. W tym samym miejscy ma się znaleźć też podwójny aparat główny o nieznanej bliżej konfiguracji, choć wszystko wskazuje na dość standardowe połączenie 12 MP + 12 MP, z dodatkowym obiektywem ultraszerokokątnym.
Jeśli chodzi o pozostałą specyfikację Galaxy Z Flip, to jego sercem zostanie Snapdragon 855+, połączonego z 8 lub 12 GB RAM i 256 lub 512 GB pamięci. Niektórzy mogą być rozczarowani brakiem najnowszej jednostki Qualcomma, ale najwidoczniej Samsung zdecydował się na zastosowanie znanego już procesora z bardzo prostego powodu – opracowanie Galaxy Z Flip trwało kilka dobrych miesięcy i wymiana układu na nowszy mogłaby wprowadzić pewne komplikacje w projekcie. Dokładnie tak samo Motorola tłumaczyła obecność Snapdragona 710 w RAZR.
Nowy składak Samsunga ma otrzymać podwójny akumulator. Pojemność pierwszego ogniwa wyniesie 900 mAh i on zajmie się zasilaniem mniejszego ekranu. Pojemność baterii przeznaczonej do pozostałych zadań będzie wyższa, ale konkretna wartość nie jest znana. Ze względu na konstrukcję telefonu nie liczyłbym jednak na łączną pojemność wyższą niż okolice 3000 mAh.
Bez względu na pojemność akumulatora, tempo jego ładowania nie będzie zabójcze – według certyfikatu 3C Galaxy Z Flip obsłuży ładowarki 15W. To w pewny sposób podpowiada, że ogniwo rzeczywiście nie będzie rekordowe.
Jaka będzie cena Galaxy Z Flip?
Według raportu z grudnia, składany clamshell Samsunga miał być zaskakująco tani i kosztować ok. 1 mln wonów południowokoreańskich, co po bezpośrednim przeliczeniu daje nam raptem 3300 złotych. Teraz wydaje się to mało prawdopodobne, gdyż specjalny zawias, bardzo cienkie szkło i elastyczny ekran to spore koszty, a do tego Samsung to przecież Samsung i nie będzie sprzedawał tak wyjątkowego urządzenia w cenie niewiele wyższej niż w przypadku Galaxy S10 Lite.
Myślę, że Samsung zrobiłby dla siebie bardzo dobrze, gdyby wycenił Galaxy Z Flip na poziomie – jakby na to nie patrzeć – wyraźnie słabszej Motoroli RAZR, która kosztuje 1599 euro (ok. 6700 złotych). Rekordowej sprzedaży to nie zapewni, ale skradnie zapewne konkurentowi sporą część klientów.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.