Kategorie: Google Newsy Telefony

Pixel 4 przed premierą. Oto jakość zdjęć, specyfikacja i horrendalna cena flagowca Google

Google Pixel 4 i Google Pixel 4 XL zostaną pokazane światu już jutro – 15 października. Co zaoferują, jakie będą miały aparaty i ile będą kosztować?

Premiera Google Pixel 4 i Google Pixel 4 XL będzie miała miejsce już jutro, ale smartfony i tak nie mają już przed nami tajemnic. Znamy specyfikację, wiemy wszystko o wyglądzie, a do tego niedawno poznaliśmy również ceny urządzeń. Aparat bez dwóch zdań będzie jednym z najlepszych (o ile nie najlepszym) na rynku, ale czy to nadal powód, by kupić flagowca od Google?

Wygląd Google Pixel 4 i Pixel 4 XL raczej nie powala…

…i jest to raczej bardzo delikatne określenie. Pixel 4 będzie wyglądał jak potomek Samsunga Galaxy S8 (zaoblone krawędzie ekranu), Sony Xperii 1 (czółko) oraz iPhone’a 11 Pro (wyspa aparatu) – i to raczej nie taki pochodzący z prawego łoża. Znacie ten utarty frazes, że smartfon (albo dowolny inny produkt) znacznie lepiej wygląda w rzeczywistości niż na zdjęciach? Mam nadzieję, że będę mógł użyć go w stosunku do Pixela 4, bo na grafikach i renderach prezentuję się…cóż, bardzo źle.

Naprawdę nie rozumiem, dlaczego Google aż tak bardzo stara się być na siłę…wyjątkowe? Przypomnijcie sobie poprzednią generację, a dokładniej notcha z modelu 3 XL. Niby wyglądało to na skopiowanie Apple, ale było wręcz karykaturalnie przejaskrawione. Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że w tym roku postawiono na dokładnie tę samą drogę.

Specyfikacja będzie…taka sobie

Przygotowując się do napisania tego tekstu, sporo czasu poświęciłem specyfikacji. Próbowałem znaleźć w niej jakikolwiek jasny punkt, bo w 2019 roku raczej ciężko sprzedać drogiego smartfona jedynie za pomocą aparatu, o którym zresztą więcej za chwilę. No więc tak – moce obliczeniowe nie wybijają się ponad przeciętność, bo duet Snapdragona 855 i 6 GB RAM znamy już dobrze. Wada? Tylko 64 GB miejsca na dane, ale akurat użytkownicy Pixeli otrzymują nielimitowaną chmurę od Google, więc nie będę na to szalenie narzekał. Ciekawi mnie za to, czy zdecydowano się na UFS 3.0.

To może dobry czas pracy z dala od gniazdka? Szczerze powiedziawszy, to nie liczyłbym na to. Google Pixel otrzyma ogniwo o pojemności 2800 mAh, a model XL tylko 3700 mAh. To niewiele, bo ekrany o przekątnych 5.7 oraz 6.3 cala (odpowiednio FullHD+ oraz QHD+) z odświeżaniem 90 Hz będą potrzebować sporo energii. No właśnie, wyższa częstotliwość odświeżania to najmocniejszy punkt „papierowej” specyfikacji i jednocześnie moja największa nadzieja w kontekście tych smartfonów.

Parę słów trzeba poświęcić obsłudze gestami (która – z nie do końca dla mnie zrozumiałych powodów – najprawdopodobniej nie będzie dostępna na całym świecie), które nie będą wymagały dotykania smartfona. Nie mam pojęcia, jak Google zamierza przekonać nas do ich używania na co dzień, ale brzmi to jak zbędny bajer, ale nie chcę skreślać tej funkcji przed premierą.

Aparat jak zwykle rzuca na kolana

W poniższym wpisie znajdziesz sporo sampli, które mówią więcej niż tysiąc słów, a ten tekst nie ma ich nawet 700 – zdecydowanie polecałbym więc zapoznać z poprzednim materiałem, bo nie jestem w stanie tego tutaj opisać. Mówią wprost – żaden tegoroczny smartfon nie oferował tak zabójczo dobrych zdjęć w dowolnych warunkach. Jeśli wideo będzie równie doskonałe, to iPhone 11 Pro Max nareszcie zyska godnego przeciwnika w obozie Androida.

https://www.gsmmaniak.pl/1056224/takie-zdjecia-robi-pixel-4/

Google Pixel 4 szokuje również ceną

Na koniec kilka przykrych informacji dla każdego, kto jednak chciałby zdecydować się na zakup Google Pixel 4 lub większego Google Pixel 4 XL. Pierwsza jest taka, że niespecjalnie zanosi się na oficjalnego dystrybutora, co oznacza, że sklepy będą mogły dowolnie wywindować cenę urządzeń. Oczywiście będą przez to droższe niż za granicą, a zagranicą będą…koszmarnie drogie.

Jeśli w rzeczywistości potwierdzenie znajdą ceny, które jakiś czas temu trafiły do sieci, to…naprawdę nie wiem, czy ktoś zechce go kupić w Polsce. Bez podatków, ceł i innych przyjemnych opłat, kwoty prezentują się następująco: Google Pixel 4 kosztowałby co najmniej 3100 złotych, a wariant XL to około 3400 złotych za wersje z 64 GB pamięci. Brzmi nieźle jak na flagowca, prawda? Cóż, weźmy tylko pod uwagę, że w dolarach są to wyższe sumy, niż w zeszłym roku, a polskie ceny Pixela 3 i Pixela 3 XL to odpowiednio 4499 i 4999 złotych. Może się więc okazać, że iPhone 11 Pro i Pro Max to całkiem tanie modele…

Opracowanie własne

Ceny Google Pixel 4

Google Pixel 4

od: 2.499 zł »

Konrad Bartnik

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Realme
  • Telefony

Najlepszy smartfon 2024 roku wylądował! Zakup flagowca stracił sens, bo ten średniak zamiata Samsunga, OPPO i Xiaomi

Snapdragon 8s Gen 3, OLED LTPO 120 Hz, 5500 mAh i 120 W cechują świeżego…

9 maja 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Z tymi smartfonami zyskasz spokój na lata. Oto telefony dostępne w Polsce z długim wsparciem aktualizacji

Smartfonów na lata w Polsce jest naprawdę sporo do kupienia. Jeżeli zależy Ci na długoletnim…

9 maja 2024
  • Mobvoi
  • Newsy
  • Wearables

Oto sportowy TicWatch w nowej, jeszcze odporniejszej zbroi

Debiutuje TicWatch Pro 5 Enduro, czyli nowa, wzmocniona odsłona sportowego zegarka od Mobvoi. Czym chce…

9 maja 2024
  • Promocje

„Najlepszy smartfon świata” w tej cenie wymiata. Polska promocja ex-flagowca Google to gratka dla łowców okazji

Oficjalna cena Google Pixel 8 i Google Pixel 8a ścięła Cię z nóg? Wcale się…

9 maja 2024
  • Newsy
  • Operatorzy
  • Orange

Orange Flex świętuje – ma dla Ciebie 555 prezentów

Orange Flex na piąte urodziny przygotował konkurs z nagrodami, w którym do wygrania są vouchery…

9 maja 2024
  • Newsy
  • Telefony

Król tanich telefonów otrzyma 4-letnie wsparcie aktualizacji. Nawet jeden aparat nie przyćmi świetnej ceny

Pierwszy smartfon spod szyldu cmf (submarka Nothing) wkrótce trafi do sprzedaży. Będzie nazywać się cmf…

9 maja 2024