TEST Nothing Ear. Stare szaty, nowa jakość? Cóż, jakby to powiedzieć...
... należy do niskiej półki cenowej. Mówiąc konkretniej, Nothing Ear startują z pułapu 679 złotych, czyli praktycznie tego samego, co poprzednik w postaci "dwójek". Bazując na doświadczeniach, sądzę, że może się obronić...