Król sprzedaży smartfonów w tym kraju udowadnia, że dla ich własnej marki nie ma już ratunku
Czy jest jakiś kraj pełen absurdu (poza Polską), by Google Pixel mógł okazać się królem sprzedaży? Oczywiście - i naturalnie musiała nim być Japonia. Taki wzrost w rok Xiaomi nawet się nie marzył. Internetowa mądrość mówi, że nigdy nie powinno się zrzucać bomby jądrowej na ten sam kraj dwa razy. Gdy tylko Japonia zaskakuje nas czymś dziwnym, sięgamy