LG V20 pojawił się już na rynku w Stanach Zjednoczonych i operatorzy przygotowują się do jego sprzedaży. Czy następca zeszłorocznego modelu V10 będzie łatwy w naprawie? Tego wszystkiego dowiedzieliśmy się dzięki wideo stworzonemu przez jednego z inżynierów koreańskiej marki.
Podczas wizyty redaktorów serwisu Ubergizmo w siedzibie LG w Korei, kilku z nich poprosiło jednego z inżynierów, aby rozebrał on nowego smartfona i pokazał, co dokładnie znajduje się w jego środku. Umieszczony poniżej film idealnie przedstawia to, jakie komponenty zostały użyte przez LG oraz czy model V20 jest faktycznie trudny w naprawie.
Już na pierwszy rzut oka widać, że dostanie się do środka smartfona nie powinno sprawiać żadnych problemów – przynajmniej tym bardziej doświadczonym użytkownikom. Model V20 posiada dość konserwatywny design z wymiennym tylnym panelem oraz baterią, która może zostać usunięta przez użytkownika. Na tylnym panelu znajduje się 16 śrub, które należy odkręcić, aby sięgnąć głębiej do komponentów telefon. Sam aparat można odłączyć bez jakichkolwiek narzędzi i tak samo sprawa ma się z płytą główną, na której znajdziemy procesor Snapdragon 820 ukryty wraz z pamięcią operacyjną RAM.
Ważne jest jednak, aby pamiętać o tym, iż LG V20 daje się zdemontować tak łatwo, bowiem nie posiada silnego kleju łączącego wszystkie elementy w całość. Oczywiście trzeba również mieć na uwadze iż smartfon został rozebrany przez doświadczonego inżyniera LG, który zapewne wykonuje taką operację kilka razy dziennie. Z drugiej strony, im prościej tym faktycznie lepiej – szczególnie w przypadku uszkodzenia któregoś komponentu.
LG V20 wydaje się być prosty w naprawie, co tylko i wyłącznie zmniejsza koszty w razie ewentualnej awarii urządzenia.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
