Drewniany realme z datą premiery. Przy tej cenie i specyfikacji w sklepach będą lecieć drzazgi

Premiera realme P4 Pro to dla mnie debiut jednego z ciekawszych średniaków ostatnich miesięcy. Nie dość, że ma dobrą specyfikację, to jeszcze tylny panel wygląda jak drewniany. Po wegańskiej skórze to następny design, który bardzo mi się podoba.

Indyjski oddział producenta pochwalił się oficjalną datą premiery realme P4 Pro. Choć to nie on dostanie transparentny design, to wyglądająca na drewnianą obudowa podoba mi się prawie tak samo. Do tego możemy liczyć na solidną specyfikację i wielką baterię.

realme P4 Pro zadebiutuje 20 sierpnia za 1200 złotych

Zanim jednak powiemy sobie więcej na temat wyposażenia realme P4 Pro, to sprawdźmy datę premiery i cenę. Smartfon zadebiutuje w Indiach 20 sierpnia i niestety obawiam się, że nigdy nie opuści tego rynku. Ze względu na design naprawdę szkoda.

realme P4 Pro / fot. producenta

Co do ceny, to realme określiło ją na maksymalnie 30 tysięcy rupii. Przy obecnym kursie oznacza to nieco ponad 1200 złotych. Jak zaraz się przekonasz, w Polsce możemy co najwyżej pomarzyć o tak dobrze wycenionych telefonach.

Tylny panel jak drewniany, do tego podoba mi się specyfikacja

Najfajniejszą cechą realme P4 Pro jest jedna z wersji kolorystycznych. Telefon ma panel, który wykończono na wzór naturalnego drewna. Oczywiście nadal jest to tworzywo sztuczne, ale wygląda nietuzinkowo. Takiego smartfona na pewno nie wsadziłbym w etui.

Producent twierdzi również, że realme P4 Pro jest jedynym modelem w tej półce cenowej, który oferuje dedykowany czip graficzny (Hyper Vision AI). Testy pokażą, czy faktycznie zmienia coś w codziennej pracy. Oprócz tego możemy liczyć na Snapdragona 7 Gen 4 oraz do 12 GB RAM.

Na froncie znajduje się 144 Hz ekran o przekątnej 6.67 cala. Producent nie zdradził specyfikacji aparatów, ale spodziewam się, że są one dość przeciętne. Przeciętną za to nikt nie nazwałby baterii, która liczy sobie aż 7000 mAh. Do tego możemy ładować ją z mocą 80W.

realme imponuje – zupełnie, jak w tej polskiej promocji, gdzie GT 7 kosmicznie staniał od czasu niedawnej premiery.

Wiedziałem, że stanieje, ale nie wiedziałem, że aż tak szybko. Po 3 miesiącach w Polsce staniał o 1500 złotych (o 42%)

Źródło: producenta, opracowanie własne