Samsung oficjalnie potwierdził debiut Galaxy S25 Edge! To będzie HIT, którego nikt nie kupi po premierze

W końcu potwierdzono oficjalną datę premiery Galaxy S25 Edge. Producent z samego rana poinformował o prezentacji najnowszego flagowca. Już za kilka dni Samsung przedstawi ultra cienki smartfon, który ma zrewolucjonizować rynek.

Samsung Galaxy S25 Edge zbliża się wielkimi krokami do premiery. Tym razem o debiucie poinformował sam producent, więc to oficjalna data prezentacji. Wszystko fajnie, ale martwi mnie sugerowana cena w Europie. Polak znów zapłaci więcej niż reszta świata. Po prostu uwielbiam takie podejście producentów do naszego rynku…

Oficjalna data premiery flagowca Samsung Galaxy S25 Edge potwierdzona

Informacja pojawiła się na oficjalnej stronie firmy. Innymi słowy: Samsung potwierdził premierę nowego flagowca i nie ma odwrotu. Ogłaszam wszem wobec, że Samsung Galaxy S25 Edge zadebiutuje już 12 maja 2025 roku. Potwierdza to grafika umieszczona poniżej.

Samsung Galaxy S25 Edge odbędzie premierę 12 maja 2025 roku / fot. Samsung

Następca najlepszego OnePlusa, jakiego testowałem, pojawia się w przecieku. Za tą baterię 7800 mAh dałbym się pokroić

To o kilka dni wcześniej, niż pierwotnie zakładano. Niemniej wycieki były precyzyjne niemalże co do dnia. Warto o tym pamiętać w przyszłości. Jednak nie to jest najważniejsze. Najważniejsza jest zbliżająca się w galopującym tempie prezentacja. Lepiej weź sobie wolne, bo cena nowości wyrwie Cię z laczków.

Czego oczekiwać od nowego flagowca?

Przede wszystkim ultra cienkiej obudowy, która nie przekroczy 6 mm. Wiąże się z tym bardzo ważny aspekt, a mianowicie bateria. Jej pojemność wyniesie około 4000 mAh. I to będzie gwóźdź do trumny urządzenia (poza ceną). O ile Snapdragon 8 Elite dla Galaxy to bardzo wydajna jednostka, o tyle ma wzmożony apetyt na energię. Zwłaszcza pod sporym obciążeniem.

Poza tym warto wspomnieć o zapowiedzianym aparacie z matrycą 200 MP. Zaoferuje on rozmiar 1/1.3″, OIS i 2-krotny zoom optyczny. Niemniej zabraknie teleobiektywu z prawdziwego zdarzenia. Z ciekawszych podzespołów pojawi się też dobrej klasy AMOLED LTPO 120 Hz, dodatkowy aparat z tyłu oraz ochrona zapewniona przez certyfikat IP68.

Na zakończenie trzeba wrócić do bardzo wysokiej różnicy w cenie, która pojawia się pomiędzy Europą i resztą świata.

Niech ktoś mi wytłumaczy, dlaczego w Polsce za nowego Samsunga zapłacę 1300 złotych więcej niż w USA czy Korei

Źródło: Samsung