Pierwsza partia Royole FlexPai wyprzedała się na pniu. Zainteresowanie przerosło chyba nawet oczekiwania samego producenta, a zainteresowani następną szansę dostaną 9 maja. Czy warto kupić najtańszego smartfona ze składanym ekranem?
Pamiętasz jeszcze o Royole FlexPai, czyli pierwszym składanym smartfonie? Stosunkowo mało znany producent podjął wyzwanie gigantów technologicznego świata i wbrew przeciwnościom wypuścił swój model do sprzedaży. Sądząc po zainteresowaniu, źle na tym nie wyjdzie.
O tym, że Samsung Galaxy Fold nie miał problemów ze znalezieniem nabywców, pisaliśmy już jakiś czas temu. Pomimo kuriozalnej jak na smartfon ceny, zainteresowanie było ogromne. Trudno się więc dziwić, że znacznie tańszy Royole FlexPai wyprzedał się na pniu. W zależności od wariantu pamięci ceny wahały się od 8999 do 12999 juanów.
W przedsprzedaży w kilka godzin chętni wykupili wszystkie dostępne egzemplarze. Kolejne tura wystartuje 9 maja – jeśli więc z jakiegoś powodu chcesz wydać worek monet na smartfona, warto zapisać sobie tą datę w kalendarzu. Co ciekawego dostajesz za takie pieniądze?
Royole FlexPai był pierwszą oznaką zmian na rynku mobilnym, które obserwujemy przez ostatnie miesiące. Zginany wyświetlacz był pokazany na targach sporo przed tym, kiedy do sieci trafiały pierwsze informacje o składanych modelach konkurencji. Za około 1300 dolarów możesz wejść w posiadanie smartfona z 7.8-calowym ekranem AMOLED i proporcjach 4:3. Sama specyfikacja wyświetlacza zdradza, dlaczego jest tańszy – rozdzielczość to jedynie 1920 na 1440 pikseli.
Potencjalni nabywcy nie powinni za to narzekać na moce obliczeniowe. Sercem Royole FlexPai jest procesor Snapdragon 855, czyli najwydajniejszy obecnie układ, jaki możemy znaleźć w świecie smartfonów. Wsparcie w wielozadaniowości zapewni 6 lub 8 GB pamięci RAM.
Najsłabszym punktem urządzenia wydaje się być bateria. Tak duży ekran musi zużywać sporo energii, a ogniwo w Royole FlexPai ma pojemność zaledwie 3800 mAh. Producent twierdzi, że można je naładować od 0 do 80 procent w ciągu godziny, do czego posłuży dołączona do zestawu ładowarka o mocy 25W.
Dla polskich użytkowników to raczej ciekawostka niż faktyczna okazja do zakupu składanego smartfona – cena nadal jest kosmiczna (minimum 5150 złotych). Co sądzicie o Royole FlexPai? Czy za kilkanaście dni znowu usłyszymy doniesienia o wadliwym ekranie i opóźnieniu premiery?
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…