Telefony komórkowe, smartfony i tablety bez wątpienia bardzo ułatwiły nam wiele aspektów naszego życia i okazały się niezwykle przydatne w sporej grupie zawodów. Niektórzy zaczynają się jednak zastanawiać, czy uzależnienie coraz większej grupy ludzi od gadżetów tego typu nie zaprowadzi człowieka w miejsce, z którego nie będzie powrotu. Czy stajemy się niewolnikami nowych technologii?
Redaktorzy The Economist postanowili prześledzić, w jakim stopniu urządzenia mobilne zaczęły wpływać na nasze życie i ich wywód nie napawa optymizmem. Coraz więcej osób (zapewne także i część z Was) zaczyna i kończy dzień bardzo podobnie: od sprawdzenia poczty elektronicznej, wizyty w sieciach społecznościowych itd. Czynności te zajmują sporo naszego czasu i często nie przynoszą żadnych konkretnych korzyści. Rośnie również odsetek ludzi, którym ciężko już wskazać granicę między życiem zawodowym i tzw. domowymi pieleszami – urządzenie mobilne sprawiły, że rzesze pracowników są ciągle dostępni dla swego szefa, współpracowników i klientów. Odbierają oni maile i telefony służbowe o coraz dziwniejszych porach dnia i nocy, co niejako świadczy o tym, iż są w pracy praktycznie cały czas.
Oprócz liczby osób uzależnionych od Internetu i urządzeń mobilnych (często z własnej woli) rośnie także odsetek psychologów i ekspertów od kwestii wydajności pracy, którzy podkreślają, że zjawiska tego typu mogą być bardzo niebezpieczne nie tylko dla zdrowia psychicznego konkretnego człowieka, ale też jego firmy. W ogólnym rozrachunku to, co miało być wielkim wsparciem może się okazać poważnym obciążeniem.
Źródła: The Economist, Torg
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.