Podsumowanie i ocena

HTC niestety nie nauczyło się jeszcze, że sama marka to za mało, by kupić smartfon. O ile ubiegłoroczny flagowiec był naprawdę świetnym modelem, o tyle propozycja z niskiego segmentu nie odniesie spektakularnego sukcesu, o ile w ogóle. Nietuzinkowy design i genialny w swojej klasie wyświetlacz, jak również NFC to bowiem zdecydowanie za mało, aby zainteresować kupującego.

My konsumenci jesteśmy coraz bardziej świadomi swoich wyborów i potrafimy oszacować wydajność smartfona i jego możliwości nawet po suchej specyfikacji, a ta w przypadku HTC Desire 12s nie zachęca specjalnie do zakupu, jeśli dołożymy do tego cenę. Gdyby ten model kosztował na start 599 złotych, to zapewne miałby szansę zagościć w kieszeni niejednego, mniej wymagającego użytkownika.

Mając do wydania 850 złotych na nowego smartfona zdecydowanie lepiej ulokować pieniądze w smartfony konkurencji. Dobrym wyborem może okazać się Redmi Note 7, który na tle testowanego modelu wypada o wiele lepiej, a jedynym jego niedociągnięciem wydaje się brak NFC. Obojętnie nie można przejść także obok Honora 10 Lite, czy też Nokii 5.1 Plus.

A na koniec ciekawostka. Za 799 złotych można kupić HTC U Ultra, który zjada HTC Desire 12s na przysłowiowe śniadanie i to jeszcze w blokach startowych. A zatem czy warto kupować Desire 12s?