Na japońskim blogu Macotakara, który wielokrotnie zaskakiwał sprawdzalnością swoich doniesień, pojawiła się ciekawa informacja o zestawie sprzedażowym tegorocznego iPhone’a. Okazuje się, że smartfon będzie sprzedawany z 18-watową ładowarką oraz kablem zakończonym USB-C.
Choć do premiery iPhone’a 11, XI lub jak kto woli iPhone’a 2019 zostało jeszcze kilka miesięcy, liczba przecieków i analiz z nim związanych wzrasta. Niektóre informacje przeczą sobie wzajemnie, ale zdarzają się również takie, które możemy traktować z dużą dozą prawdopodobieństwa.
Właśnie takim doniesieniem jest wieść o nowościach związanych z szeroko pojętym ładowaniem nadchodzącego iPhone’a.
Należę do zadowolonego, a nawet usatysfakcjonowanego grona użytkowników iPhone’ów, ale doskonale zdaję sobie sprawę z pewnych wad tegoż sprzętu. Wiem również, że w kwestii innowacyjności produkty sadowników zwyczajnie kuleją. Faktem jest to, że firma dostarcza dopieszczone do granic możliwości rozwiązania, ale co z tego skoro konkurencja ma całkiem sprawnie działające (choć nie idealne) ficzery przynajmniej rok lub dwa wcześniej?
Tak właśnie jest w przypadku kwestii ładowania smartfonów. Konkurencja dodaje do zestawów sprzedażowych szybkie ładowarki umożliwiające zapełnienie akumulatora w nieco ponad godzinę. Mało tego, urządzenia z Androidem bardzo często potrafią ładować inne smartfony. Apple najwyraźniej dostrzegło ten problem, a przynajmniej na to wskazuje doniesienie płynące do nas z japońskiego serwisu Macotakara.
https://www.gsmmaniak.pl/979710/10-zl-cashback-w-google-play/
Jeśli wierzyć we wspomnianą informację, w pudełku z tegorocznym iPhone’em znajdziemy także 18-watową ładowarkę, która znacząco skróci czas ładowania urządzenia. Kolejnym punktem zestawu będzie kabel USB-C, a w zasadzie kabel, który będzie zakończony jednostronnie wspomnianym złączem. W samym iPhonie znajdziemy jednak port Lightning.
Wisienką na torcie będzie możliwość ładowania iPhone’em innych smartfonów oraz akcesoriów. Podobne rozwiązanie jest obecne w smartfonach Huawei i Samsungach, dlatego niespecjalnie dziwi mnie to, że Apple próbuje dogonić w tej kwestii konkurencję.
Pozostaje mieć nadzieję, że narzędzie to nie będzie ograniczone do ekosystemu giganta z Cupertino. To byłoby strzałem w stopę.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…