W sieci pojawiło się zdjęcie szkła ochronnego stworzonego dla Samsunga Galaxy S10 oraz S10+, które sugeruje, że koreański gigant przygotował niemałe wyzwanie dla producentów akcesoriów mobilnych – szkło będzie musiało mieć jeszcze jedno wycięcie?
Spis treści
W ciągu ostatnich tygodni dokładnie badaliśmy wszystkie szczegóły nadchodzących smartfonów Samsung Galaxy S10, a w tym grono nowych technologii, w które będą wyposażone.
Jedną z nich będzie ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych zamontowany w ekranie Super AMOLED, czyli pierwszy tego typu sensor na świecie – konkurenci zazwyczaj używają optycznych czytników, które za pomocą specjalnego obiektywu i podświetlenia ekranu zbierają dane o naszym palcu i zapisują je w bazie.
Koreańczycy nie poszli tą drogą i zdecydowali się na wykorzystanie ultradźwięków, które w zamyśle mają pozwolić na szybsze i dokładniejsze odblokowanie telefonu. Według wcześniejszych zapowiedzi czytnik miałby pokryć nawet 30 procent powierzchni ekranu, co rozwiązałoby problem z koniecznością przyłożenia palca do konkretnego miejsca.
Wszystko brzmi pięknie, natomiast mniej optymistycznie do całego tematu podchodzą producenci akcesoriów, a konkretnie szkieł ochronnych. Na najnowszym zdjęciu przesłanym przez jednego z twórców widoczny jest Galaxy S10+ osłonięty przez powłokę z wycięciami na aparat do selfie oraz… czytnik biometryczny.
Wskazuje to na brak współpracy pomiędzy technologią Samsunga a szkłem, chociaż warto dodać, że ultradźwięki są zdolne do przenikania powierzchni tego typu i w teorii nie powinny wywoływać problemów.
W praktyce okazało się jednak inaczej, a podobne zdania o problemach pojawiły się jeszcze w styczniu, kiedy kolejny twórca akcesoriów napotkał komplikacje i wycofał się z produkcji szkła ochronnego dla Galaxy S10 oraz S10+.
Samsung nie odniósł się do całej sytuacji i bardzo możliwe, że sam zaproponuje kompletne i sprawne szkło bez wyraźnego uszczerbku w środkowej części – w przeciwnym razie implementacja nowoczesnego czytnika może spowodować falę ostrej krytyki.
Negatywne głosy mogą pojawić się i tak, a to z powodu ograniczonego zasięgu sensora, który pomimo rokujących zapowiedzi jest promowany w dość symboliczny sposób na oficjalnej reklamie.
W obliczu tych sytuacji na prowadzenie wysuwają się standardowe czytniki optyczne, które wprawdzie także mają ograniczony zasięg, jednak dobrze radzą sobie ze szkłami ochronnymi i mniej lub bardziej sprawnie odczytują przechodzące przez nie dane.
Dla przeciwników obu innowacji także mam dobrą wiadomość – najtańszy Galaxy S10e otrzyma klasyczny sensor biometryczny, który z dużym prawdopodobieństwem będzie działał najszybciej i najbardziej dokładnie.
https://www.gsmmaniak.pl/958582/samsung-galaxy-s10-premiera-cena-specyfikacja-podsumowanie/
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…
Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…
Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…