Choć Alto’s Adventure z pozoru było bardzo prostą produkcją, to nie przeszkodziło to w tym, by stała się jedną z najlepszych gier mobilnych w historii. Teraz doczekała się kontynuacji w postaci Alto’s Odyssey w wersji na Androida.
Trend wypuszczania gry na iOS kilka miesięcy przed premierą na Androidzie w wielu przypadkach jest niezwykle irytujący – to oczywiście temat na zupełnie inną rozprawkę, ale najlepszym przykładem potwierdzającym, że jest to piekielnie irytująca kwestia jest fakt, że dopiero po pięciu miesiącach od premiery na iPhonach i iPadach Alto’s Odyssey trafia na urządzenia mobilne z Androidem. Akurat w tej kwestii jednak – lepiej późno niż wcale.
Pięć miesięcy czekania, ale warto
Tym razem akcja gry zabiera nas nie na zimowe stoki, ale na wzgórza… pełne piasku. Nie przeszkadza to jednak w tym, by w pełni wykorzystać możliwości związane z szybką jazdą z góry, a także wykonywaniem szalonych ewolucji. Jeśli właśnie za to polubiliście Alto’s Adventure, to w kolejnej produkcji studia Team Alto znajdziecie dokładnie to samo, ale za to – moim zdaniem przynajmniej – wykonane w jeszcze lepszym stylu, co zwyczajnie zapowiada znakomitą zabawę.
To gra zwyczajnie bardziej obfita w atrakcje, z ciekawszymi wyzwaniami i trasami zjazdowymi, dająca – podobnie jak poprzedniczka – ogromną ilość niczym nieskrępowanej frajdy. I choć nadal mamy do czynienia z tytułem, który pod względem graficznym nie jest szczególnie efektowny, to jednak zdecydowanie nie to jest w tym wypadku najważniejsze.
Co najważniejsze, w odróżnieniu od innych endless runnerów, Alto’s Odyssey zwyczajnie zachęca do dalszej rozgrywki za pomocą różnorodnych wyzwań i nagród, które otrzymujemy za ich wypełnienie. A gdyby Wasza frustracja z powodu nieudanych przejazdów rosła w błyskawicznym tempie, to zawsze możecie skorzystać z zabawy w trybie Zen, który jest w pełni niekończącą się zabawą, bez względu na popełnione przez nas błędy.
Wzór mikropłatności
Alto’s Odyssey zadebiutowało w modelu free-to-play – nie myślcie jednak, że twórcy zrobili wszystko, by wyciągnąć od nas pieniądze, bo wcale tak nie jest. Zastosowane w tej grze mikropłatności służą tylko i wyłącznie do wyłaczania reklam lub wydłużania czasu gry po porażce podczas przejazdu – co więcej, są one naprawdę symboliczne, bowiem kosztują odpowiednio 99 centów oraz 3,99 dolarów.
Jeśli macie ochotę zagrać w ten naprawdę świetny tytuł, to możecie to zrobić, pobierając grę prosto z serwisu Google Play. Po prostu warto.
źródło: Google Play
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zainstalowalem specjalnie aby to sprawdzic. Nuda. Brzydka. Prymitywna. Jak na darmowa, ok. Jesli ktos mialby za to brac pieniadze we wspomnianej kwocie, to placenie byloby szalenstwem.