O nowym meny w Windows Mobile 6.5 nazwanym Honeycomb, pisałem nie raz. Ostatnio pojawił się ciekawy wpis na jednym z blogów Microsoftu. Autor wpisu Long Zheng, opowiada pytania internautów, i zarzuca ignorancje i brak wiedzy, jednamy z bardziej znanych redaktorów witryny Engadget.
Wokół dyskusji powstała całkiem spora kłótnia…
Wszystko zaczęło się od tłumaczeń Zheng’a. Wyjaśnił on, na czym polega struktura Honeycomb i skrytykował dziennikarzy negujących posunięcia Microsoftu. Struktura plastra miodu i jej sześciokątna komórka pozwala na precyzyjniejsze trafienie w ikonę programu. Dlaczego?
Jak twierdzi Zheng, mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że dotykając palcem ekranu smartfonu tworzy się okrągła powierzchnia. Long Zheng przypomina, że aby „upchnąć” jak największą ilość ikonek faktycznie trzeba wykorzystać siatkę złożoną z kwadratów. Jednak nasz palec tworzący w styczności z ekranem okrąg, który najłatwiej opisać w sześcianie. Dzięki temu minimalizuje się statystyczny błąd zakładający niewłaściwe wybranie programu. Podobno taka organizacja programów, pozwala też na szybsze dostrzeżenie odpowiedniej ikony.
Wszystko pięknie, dotąd byłem zwolennikiem Honeycomb. I to tylko ze względów estetycznych – po prostu, wygląda to lepiej, niż „biała ściana” a na niej ikony programów. Ale coś mi zaczyna się nie podobać w tej żelaznej logice podawanej przez Zhenga. Owszem może, teoretyczne przesłanki przemawiają za tym rozwiązaniem.
Ale rzeczywistość wygląda inaczej:
Spostrzeżenia te są poparte praktyką użytkowników, którzy wypowiadali się pod artykułami na Engadget, Wmpoweruser i w temacie blogu istartedsomething.
Pojawiają się tam ciągle te same opinie: Głupi Honeycomb! To jest bez sensu! Nie chcę go w WinMo! Kupuje iPhona! Lub też zdania, które podkreślają, że nowe menu jest zbędne. Pewien użytkownik chwalił się nawet, że nigdy nie użył rysika w swoim urządzeniu.
Czytając jeden z większych wortali o PDA, zauważyłem że panuje tam zgoła odmienna opinia od mojej i innych użytkowników. Spodziewałem się czegoś „konkretnego” po WinMo a nie dostałem „nic”. Na tym wortalu z kolei nikt niczego dobrego się nie spodziewał, ale panuje ogólne zadowolenie z tego co pokazał Ballmer na MWC. Chyba nie można traktować dobrych opinii poważnie, to tylko nikły procent zadowolonych użytkowników.
Niedawno Robert Bach, z oddziału zajmującego się rozrywką, dał wywiad dla seattletimes. Zapowiedział tam wielkie zmiany w systemie- za rok premierę ma mieć WinMo 7. Niektóre zmiany mają być „dramatyczne” – tak mówił o dotykowej obsłudze, Multitouch w WinMo? Wyrażał się w bardzo ciekawy sposób, tchnął też we mnie trochę nadziei. Zmiany, które zajdą w systemie na przestrzeni 3 lat, będą miały znaczenie przez najbliższe 10!
I znowu musimy czekać, byle ten czas przyniosł dobre dla nas rozwiązania, a nie kolejne niespełnione obietnice…
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Ten RTS to bez wątpienia miły hołd dla legendarnego Command and Conquer. Mimo kilku wad…
Po zapowiedzi flagowca Sony Xperia 1 VII, fani oczekiwali kilku słów na temat Sony Xperia…
iPhone 17 Pro miał oferować warstwę antyrefleksyjną podobną do tej z Galaxy Ultra. Nowy przeciek…
Xiaomi YU7 zdradził wszystkie szczegóły specyfikacji przed premierą. Jest ładny, ma potężny zasięg i będzie…
POCO F7 Pro to jeden z najbardziej opłacalnych smartfonów nawet bez żadnej obniżki. W promocji…
Jaki uchwyt samochodowy marki Xblitz warto dzisiaj kupić? Sprawdzam wybrane modele i szukam najciekawszej propozycji…